Wojny i smoki #01: Bitwa o Anglię

Guerres & Dragons 1. La bataille d'Angleterre

Rysunki
Tłumaczenie

Pierwszy tom serii przygodowej rozgrywającej się w rzeczywistości alternatywnej, w której smoki i węże morskie są wykorzystywane przez ludzi podczas działań wojennych. Po kapitulacji Francji tylko Wielka Brytania broni się przed hitlerowską nawałą. Mieszkające pod Londynem rodzeństwo, nastoletnia Aleksandra i jej młodszy brat Michael, ma zostać wysłane do krewnych w Ameryce, aby u nich bezpiecznie przeczekać wojnę. Tuż przed wyjazdem dziewczyna spotyka smoka i nawiązuje z nim niezwykłą więź. Czy to wydarzenie zmieni jej życie? A może okaże się ważne także dla Zjednoczonego Królestwa?

Scenarzystą „Wojen i smoków” jest Nicolas Jarry, który napisał teksty do wielu serii fantasy i opartych na dawnych mitach, takich jak „Zmierzch bogów”, „Les brumes d’Asceltis” czy „Les Chroniques de Magon”. Jest także jednym z dwóch głównych twórców uniwersum Akwilonu („Krasnoludy”, „Elfy”, „Orki i gobliny”, „Magowie”). Rysunki do pierwszego tomu cyklu są dziełem Vaxa (właśc. Vincent Cara), grafika znanego z samurajskich opowieści „Samurai: Origines” i „Sensei” oraz historii science fiction „Yiu: Premières missions”.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Opinie redakcji
Avatar
Tomasz Miecznikowski
04.04.2025

“Wojny i smoki”, nowa fantastyczna seria ze scenariuszem Nicolasa Jarry przynajmniej w warstwie wizualnej prezentuje się widowiskowo, ale nad samą historią można było bardziej popracować.

Komiksy ze scenariuszami francuskiego twórcy już na dobre zadomowiły się na naszym rynku wydawniczym, choćby za sprawą “Świata Akwilonu”, którego Jarry jest jednym z głównych architektów. Jego najnowszy tytuł, czyli wydane przez Egmont ‘Wojny i smoki” zdają się być odskocznią od rozległego świata fantasy, choć i tak zapożyczają - przynajmniej jak na razie jeden element z tego właśnie gatunku literackiego. Jest on jasno deklarowany w tytule całej serii, jednak już w samym tytule pierwszego tomu nie jest to tak oczywiste. Fraza “Bitwa o Anglię” kojarzy nam się przede wszystkim z wojna powietrzną z hitlerowskimi Niemcami i rzeczywiście ten wycinek drugiej wojny światowej dostajemy w komiksie. Plus widoczne na okładce na tle walczących samolotów smoki, co samo w sobie jasno nam mówi, że będziemy mieli do czynienia z historią alternatywną z elementami fantasy. Pytanie, jak ów pomysł sprawdza się w praktyce?

“Wojny i smoki” to w dużym stopniu opowieść rodzinna. Każdy z członków rodziny Kentów ma w niej do odegrania dużą rolę. Ojciec i jego szesnastoletni syn są pilotami w brytyjskim wojsku, matka zaś opiekuje się dwójką młodszych dzieci - czternastoletnią Aleksandrą i kilkuletnim Michaelem. Z dnia na dzień wojenna sytuacja robi się coraz trudniejsza, hitlerowskie Niemcy nasilają naloty i szczególnie w Londynie robi się niebezpiecznie. Do tego stopnia niebezpiecznie, że w umyśle matki kiełkuje myśl o wysłaniu najmłodszych dzieci do bezpiecznej Ameryki. I choć rodzina mieszka z dala od centrum Londynu, to właśnie w ich posiadłości przydarza się coś, co zmusza matkę do podjęcia decyzji. Coś, co ma związek z tytułowymi smokami.

Na okładce ten pojedynczy reprezentant gatunku fantasy rzeczywiście wygląda widowiskowo i staje się bardzo istotnym elementem fabuły. Zresztą rysunki Vaxa udanie zachęcają do lektury - łączą w sobie dramatyzm militarnych scen z magiczną domieszką w taki sposób, że przynajmniej przez pierwszą połowę komiksu mocno intrygują czytelnika. Potem jednak coś nam w tym całym koncepcie zaczyna zgrzytać - bo jest tak jakby Jarry wrzucał do fabularnego worka kolejne pomysły i realizował je taśmowo nie dbając o ich wiarygodne uzasadnienie. Smoki po prostu są i basta, ale skąd i dlaczego - tego, przynajmniej na razie nie wiemy i po prostu musimy ów koncept przyjąć w dobrej wierze.

W drugiej połowie komiksu historia coraz bardziej skupia się na nastoletniej Aleksandrze, którą łączy ze smokiem specjalna więź. W międzyczasie przechodzi ona szybko szkołę życia w ciężkich warunkach i zarazem kurs dojrzewania. Połączone razem skutkują one czymś, co potrafi zaskoczyć, ponieważ ma konotacje patriotyczne. W czasach kiedy popularność święcą powieści romantasy takie podejście, taki rodzaj oświecenia duchowego zasługuje na uwagę i jest chyba najważniejszym czynnikiem, kory każe nam sprawdzić jak ów koncept rozwinie Jarry w kolejnym tomie. Bo nie licząc tego właśnie wyeksponowanego, patriotycznego elementu, cała historia wygląda jak na razie po prostu przeciętnie, a połączenie smoków z realiami drugiej wojny światowej nie działa na wyobraźnię tak, jak powinno.

Oceny i opinie
Średnia ocen
Brak głosów
Ładuję ...
Liczba ocen
Brak głosów
Ładuję ...
Brak głosów
Ładuję ...

Dodaj komentarz