Złote Kurczaki odchodzą w stronę zachodzącego słońca
17.03.2025 15:48
Twórca kultowego festiwalu Złote Kurczaki ogłosił właśnie koniec swojej przygody. Po dwunastu edycjach promujących polski komiks niezależny i integrujących środowisko twórców oraz fanów, Złote Kurczaki przechodzą na festiwalową emeryturę.
Wrocławska impreza, której sterem i żaglem był Filip Wiśniowski przez ponad dekadę stanowiła ważne wydarzenie na mapie polskiego komiksu, którego misją było promowanie sceny niezależnej. A zatem tegoroczna edycja, która jednogłośnie uznawana jest za najlepszą, była ostatnią. Czy znajdzie się ktoś kto przejmie obowiązki Fila wraz z marką oraz nagrodami i zechce kontynuować tę zacną inicjatywę? Nie wiadomo, ale wraz z odejściem Kurczaków, na festiwalowej mapie pojawiła się potężna wyrwa. Poniżej przedstawiamy pełny komunikat organizatorów:
Drogie koleżanki i koledzy Kurczaka Radka! Drodzy fani drobiu!
Wszystko ma początek i koniec. Z łezką w oku i gilem wzruszenia chciałbym przekazać, że po dwunastu wyśmienitych edycjach Złote Kurczaki kończą swoją historię, a my, razem z Radkiem, odchodzimy na festiwalową emeryturę (oraz w stronę zachodzącego słońca).
Powołanie do życia Złotych Kurczaków i działanie z nimi przez ponad dekadę było niesamowitą przygoda, której zawsze na pierwszym planie przyświecała idea promowania polskiego komiksu niezależnego i dobrej zabawy w przyjacielskim gronie.
Z tego miejsca wykonuję wirtualne oklaski dla wszystkich zwycięzców, nominowanych, selektorów, jurorów, fundatorów statuetek, sponsorów, wystawców, gości polskich i zagranicznych, dla uczestników, którzy zjeżdżali się z całej Polski i spędzali ze Złotymi Kurczakami jeden (i więcej) dni w roku.
Kłaniam się w pas w stronę Gdańska i Łodzi, gdzie Złote Kurczaki miały swoje edycje gościnne. Wielkie oklaski i podziękowania dla wszystkich osób, które dołączały do organizowania Złotych Kurczaków i bezinteresownie tworzyły w pocie czoła ten drobiowy ComiCon!
Pokuszę się o śmiałą hipotezę, że dzięki Złotym Kurczakom komiks niezależny stał się bardziej widoczny na mapie polskiego Komiksowa, że obecnie ma się najlepiej w swojej historii, a do tego jestem pewien, że bez problemu poradzi sobie w przyszłości dalszej i bliższej.
Razem z Radkiem wracamy teraz do komiksu i z niecierpliwością będziemy wyczekiwać festiwalu komiksowego, tworzonego przez nową, niezależną krew.
Pamiętajcie o Kurczakach i róbcie ziny!