Na warsztacie #10: Beata Pytko

Data publikacji

29.10.2025 17:00

Kategorie

Na warsztacie

na warsztacie 10 beata pytko Grafika tytułowa: Łukasz Mazur

Beata Pytko wdarła się na komiksową scenę Mordem na dzielni w 2024 r., za który otrzymała Orient Mena w kategorii najlepszy debiut oraz nominację do Komiksusa w kategorii najlepszy polski album. Od tego czasu jej krótkie formy można znaleźć w różnych antologiach (m.in. Warchlaki, Polaki Rojal) i autorskich zinach jak Szelesty (tworzony wspólnie z Anną Domańską-Grzyb) czy wydany niedawno Angoulême Yōkai. Autorka pracuje obecnie nad nowym albumem, o którym przeczytacie poniżej.

Tuż po oddaniu ostatecznej wersji „Mordu na dzielni” w ręce wydawcy zaczęłam zastanawiać się, o czym będzie mój następny komiks. Jednak dopiero rok później, po długim trawieniu pomysłu i tego, co chcę przekazać, przystąpiłam do prac nad moim drugim albumem. Od początku wiedziałam jedno: wracam do swoich korzeni i do tego, co od zawsze kocham najbardziej – dystopii społecznych w gatunku science-fiction. Jednocześnie wiedziałam, że tak jak w „Mordzie” tak i w tym albumie będę czerpać ze swoich doświadczeń, rozpracowywać własne traumy i iść jeszcze głębiej, w sam środek swojej duszy. Tak. Ten komiks zdecydowanie jest dla mnie i nie wstydzę się przyznać, że tworzę go czysto egoistycznie.

Na warsztacie Beata Pytko 01

Za wcześnie jeszcze, żeby ujawniać jego tytuł, ale kilka szczegółów odkrywałam już pytana o kolejny projekt. Fabuła dzieje się w dalekiej przyszłości, może nawet za 1000 lat. Zmuszona kryzysem klimatycznym ludzkość zamyka się w wielkich miastach-organizmach, gdzie ma przetrwać aż do momentu odrodzenia się natury. W rygorystycznym społeczeństwie świetnie odnajduje się główna bohaterka komiksu – projektantka robotów Robin. Niestety, mimo iż jest świetna w swojej robocie, ciężko jest jej nawiązywać przyjaźnie i separuje się od reszty społeczeństwa. Aż do dnia, kiedy poznaje dendrolożkę Val, której odmienne spojrzenie na świat wywraca rzeczywistość Robin do góry nogami. Ta z kolei, żeby pomóc sobie w utrzymaniu nowej relacji, postanawia skonstruować robota, który wytłumaczy jej ludzkie emocje.

Często słyszę tezę, że „Mord na dzielni” jest o relacjach międzyludzkich. Ale dla mnie ten komiks, zwłaszcza czytany po dłuższej przerwie, jest o bolesnej samotności, w której na próżno próbuje odnaleźć się Max, główna postać „Mordu”. Jednak w ostatniej scenie komiksu poznaje nową osobę – symbol nowego otwarcia. Zarówno dla Max jako bohaterki komiksu, ale też dla mnie – eks-architektki – która uwolniona z wyścigu za ambicją stawia na odnalezioną na nowo największą wartość – relację z drugim człowiekiem. Wierzę, że u Max jest teraz wszystko dobrze – tak jak u mnie, a ja – dalej czerpiąc z własnych doświadczeń – mogę właśnie o tym napisać kolejny komiks. O tworzeniu relacji z drugą osobą. I dlaczego dotychczas było to dla mnie tak kurewsko trudne.

Nad albumem pracuję od lutego. Rysowałam go też na rezydencji w Angoulême. Z planowanych ~240 stron mam już prawie setkę i powoli zaczynam czuć, że ten projekt w mojej głowie przybrał kształt ostateczny. Teraz trzeba go już „tylko” wylać tuszem na papier. Premiery spodziewajcie się w 2027 roku. Albo lepiej się nie spodziewajcie. Nie lubię oczekiwań.

Celem naszego cyklu jest oddanie twórcom przestrzeni do pokazania tego nad czym aktualnie pracują. Zobaczycie tu szkice, pojedyncze kadry, gotowe plansze oraz zdjęcia z procesu produkcyjnego, a także kilka słów komentarza.

Jeśli jesteś twórcą i chcesz pokazać nad czym obecnie pracujesz i jakich twoich komiksów można się spodziewać w niedalekiej przyszłości, zapraszam do kontaktu na e-mail redakcja [at] komiksopedia.pl