Authority, tom 02

The Authority vol. 2

Drugi tom opowieści o grupie superbohaterów czuwających nad bezpieczeństwem ludzkości. Wraz z nadejściem XXI wieku Authority musi stawić czoła nowym zagrożeniom. Jednak ich działania, zmierzające do ochrony Ziemi bez oglądania się na interesy poszczególnych państw, powodują zaniepokojenie wśród władców światowych mocarstw. Postanawiają oni ukrócić samowolę tej grupy, zastępując jej członków stworzonymi przez siebie i posłusznymi ich rozkazom nadludźmi. Czy prawdziwe Authority będzie w stanie odzyskać kontrolę, czy też nowy zespół jest zbyt potężny? I czy uda im się odnaleźć i ochronić Jenny Quantum – ducha XXI stulecia?

Autorami scenariuszy historii zawartych w drugim tomie „Authority” są m.in. Mark Millar („Superman Adventures”, „Wojna Domowa”, „Ultimate X-Men)” i Tom Peyer („Hourman”), za rysunki odpowiadają natomiast m.in. Frank Quitely („Flex Mentallo”), Dustin Nguyen („Detective Comics”), John McCrea („Hitman””) i Arthur Adams („Uncanny X-Men”). Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach: „The Authority” #13–29, „Authority Annual 2000” #1 oraz „Wildstorm Summer Special” #1.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Oceny i opinie
Średnia ocen
Brak głosów
Ładuję ...
Liczba ocen
Brak głosów
Ładuję ...
Brak głosów
Ładuję ...
Avatar
komiksowy.web
29.08.2025
Podobał Wam się pierwszy tom zbiorczy „Authority”? Jeśli tak to czym prędzej możecie zmierzać po tom drugi. Zapewniam, że zdecydowanie się nie zawiedziecie. Jeśli jednak pierwszy tom pozostawił Was w pewnym zawieszeniu, żeby nie powiedzieć w zakłopotaniu, to tom drugi utwierdzi Was tylko w przekonaniu, że to nie zabawa dla Was.Podobnie jak w tomie pierwszym, kontynuacja ukazuje nam losy odjechanych na maksa superbohaterów, którzy z jakichś altruistycznych pobudek niewiadomego pochodzenia robią co mogą, aby ratować ludzkość z wszelkiego rodzaju opałów. Zmienia się tu jednak trochę środek ciężkości opowiadanej historii. Przede wszystkim jedna ze sztandarowych postaci, która była siłą pociągową fabuły w pierwszym tomie, teraz zostaje odsunięta bardzo mocno w cień. Poza tym masa problemów, z którymi mierzy się teraz Authority nie tyle dotyczy ludzkości, co bezpośrednio zaczyna dotykać naszych szalonych bohaterów. Dzieje się tu naprawdę dużo, akcja chwilami ociera się mocno o granice absurdu, a wolność twórcza wylewa się ze stron komiksu hektolitrami. Ale przecież taka konwencja była przyjęta od samego początku i chwała redaktorom, którzy zapanowali nad różnymi twórcami kontynuującymi tę serię i utrzymali wcześniej obrany kierunek. Pewne jest, że nie każdemu spodoba się kontynuacja „Authority” ale ja akurat w tym wypadku doceniam konsekwencję i trzymanie się konwencji bardzo wyraźnie określonej wcześniej przez Warrena Ellisa. Nawet oprawa graficzna, której autorami w tym albumie jest przecież wielu artystów, została utrzymana w podobnym tonie i wszystko układa się tu w naprawdę spójną, choć mocno odjechaną całość.Ze swojej strony muszę jeszcze dodać, że uwielbiam superbohaterów, którzy są tak bezczelnie bezkompromisowi. Pewne schematy zachowań, tak charakterystyczne dla Supermana czy Batmana, nie mają w świecie Authority szansy bytu i chwała im za to. To zdecydowanie jest zabawa dla dorosłego odbiorcy.Jeśli macie ochotę na trykociarską jazdę bez trzymanki to zdecydowanie warto wsiąść do kolejki pn. Authority.

Dodaj komentarz