Diabelskie rządy

Devil's Reign

Wilson Fisk awansował z króla zbrodni na burmistrza największego miasta w Stanach. Teraz może legalnie wykorzystać całą swoją potęgę przeciwko superbohaterom! Człowiek, który niedawno dał popalić Daredevilowi, bierze więc na cel Kapitana Amerykę, Spider-Mana, Fantastyczną Czwórkę, Jessicę Jones, Luke’a Cage’a i innych obrońców sprawiedliwości. W pacyfikacji herosów pomaga mu drużyna marzeń… superzłoczyńców! Czy jednak Fiskowi uda się cała ta diabelska sztuczka? Nie jest przecież jedynym, który ma ambitne plany, a jak wiadomo, złoczyńcy nie słyną ani z lojalności, ani z honoru…

Przedstawiamy pełen emocji komiksowy event, w którym prawo staje się bronią, a granice między dobrem a złem rozmywają się z każdą kolejną stroną.

Scenariusz, podejmujący wątki z „Daredevila” ukazującego się w linii wydawniczej Marvel Fresh, napisał Chip Zdarsky, laureat aż pięciu Nagród Eisnera i autor takich komiksów jak „Batman”, „Sex Criminals” i „Spider-Man – Historia życia”. Rysunki stworzyli Rafael de Latorre i Marco Checchetto.

Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach „Devil’s Reign” (2021) #1–6, „Devil’s Reign: Omega” (2022) #1 i „Daredevil: Woman without Fear” (2022) #1–3.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Opinie redakcji
Avatar
Tomasz Miecznikowski
03.08.2025

Run Chipa Zdarsky’ego o Daredevilu był prawdopodobnie najszybciej wydawanym przez Egmont cyklem w ramach Marvel Fresh - wszystko odbyło się niemal miesiąc w miesiąc w postaci trzech pokaźnych tomów zbiorczych. A zaraz potem dostaliśmy crossover autorstwa tegoż scenarzysty, w którym kontynuuje on wątki z głównej serii.

“Diabelskie rządy” wydane przez Egmontu uzupełnione są jeszcze o trzyczęściową miniserię o Elektrze, zatytułowaną, jakżeby inaczej, “Daredevil: Nieustraszona”. Ta bohaterka, jak pamiętamy z głównego runu o Daredevilu, w nowym kostiumie walczyła z przestępczością (często niepocieszona, że musi stonować swoje mordercze zapędy)) w roli Śmiałka z Hell's Kitchen. Jej historia to rodzaj rozliczenia z przeszłością - obok efektownych walk mamy tu też wiele wspomnień Elektry odnośnie jej życiowych wyborów. Pojawia się też nowa, kobieca i zarazem tajemnicza postać o imieniu Aka - to przedstawicielka Dłoni i jak się okazuje była nauczycielka Elektry, która próbuje ją przeciągnąć na swoją stronę. Prawda jest jednak taka, że zarówno czarnowłosa, zabójcza bohaterka i jej aktualny partner powracający do roli Daredevila mają na głowie co innego, ale w niedługiej przyszłości dlaczego nie - powrócą do temat Dłoni, ale głównie po to, żeby ostatecznie ją zneutralizować.

To dopiero pieśń przyszłości, a na razie, jeśli spojrzymy dokładnie na okładkę komiksu’ od razu zobaczymy, że w niniejszym crossoverze jest gęsto od nowojorskich superbohaterów, którzy będą zmuszeni przeciwstawić się tytułowym diabelskim rządom burmistrza Wilsona Fiska. W tle są jeszcze Stromwynowie - dwójka miliarderów, którą ekscytuje to co robi burmistrz i mają wobec niego znacznie ambitniejsze plany. A sam Wilson FIsk z zeszytu na zeszyt wydaje się mieć coraz mniej hamulców, by osiągnąć swoje cele, czyli przede wszystkim wykluczyć z życia publicznego nieprzychylnych mu superbohaterów. Na jego drodze jednak znów staje Daredevil, tyle że tym razem w zaskakujący sposób.

Przez długą część fabuły śledzimy rozgrywkę, która przywołuje reminiscencje z ‘Wojny Domowej’, czyli zamieszania związanego z rejestracją superbohaterów, tyle że w mniejszej, lokalnej skali. Natłok wydarzeń i natłok bohaterów, nie tylko tych super bywa momentami zbyt intensywny, co wpływa na płynność i klarowność fabuły. Takie samo wrażenie odniosłem podczas lektury wcześniejszych od crossoveru tomów ‘Daredevila” - kiedy zaczynało się dziać, kiedy szarpanina przechodziła w nawalanke, superbohaterska opowieść wchodziła na bardzo utarte tory.

Chip Zdarsky mna jednak ważną umiejetność - umie w fabularne niespodzianki i to przede wszystkim takie, które rodzą się dzięki buzującym emocjom superbohaterów. Wówczas wszystko robi się mniej przewidywalne i pewne decyzje i czyny poszczególnych bohaterów potrafią zaskoczyć. W tym przypadku, to przede wszystkim czyny Wilsona Fiska (no dobrze, może też Luke’a Cage'a), który eskaluje swoje rządy napędzany wściekłością. A zrodził ją jeden fakt - brak kontroli nad własnym umysłem, który w jakiś sposób został oszukany, bo zapomniał odkrytej niegdyś przez Fiska tożsamości Daredevila. Ta mgła w pamięci doprowadza burmistrza do furii, a później, po punkcie krytycznym (niejednym), robi się jeszcze ciekawiej.

Tak naprawdę, w tym crossoverze sam Daredevil schodzi na drugi plan - więcej w fabule ma do zaoferowania jego brat bliźniak, Mike Murdock, czy wspomniany wyżej Luke Cage razem ze swoją małżonką w postaci Jessici Jones. Ważny dla fabuły jest również Otto Octavius, czy Killgrave ( z nieprzychylnym mu potomstwem), którzy wspólnie, za sprawą Fiska będą wpływać na decyzje i upodobania Nowojorczyków. W ogóle jest tak, że ta opowieść wydaje się nieco za krótka, zamordystyczne rządy burmistrza mogłyby potrwać nieco dłużej, bo ta ponura atmosfera wśród superbohaterów naprawdę robiła wrażenie. Ale jest inaczej, szybko zmierzamy do teoretycznie przewidywanego, ale jednak w pewnym stopniu zaskakującego finału.

Całość wchodzi zatem szybko i efektowne - za sprawą “Daredevila” zdążyłem się już przyzwyczaić do rysunków Marco CHecchetto, są więcej niż poprawne i wyraziste, szczególnie za sprawą przygaszonej w ważnych momentach fabuły kolorystyki Marcio Menyza. A jednak działa tu zasada podobna do tej podczas lektury runu Zdarsky’ego - kiedy trafiałem na zeszyt innego rysownika, przede wszystkim Jorge Fornesa, oczy same mi się cieszyły. Tu mamy podobnie, bo w formie przerywników od głównego wątku co jakiś czas trafiamy na rysunki Rafaela de Latorre do miniserii o Elektrze. Różnica stylów jest wtedy wyraźna - rysunki de Latorre się ciekawsze stylistycznie, a projekty postaci potrafią zaskoczyć - Elektra teoretycznie wydaje się fizycznie delikatniejsza, ale szybko udowadnia, że to tylko pozory. Bardzo udanie wypada w konfrontacji z Elektrą Kraven Łowca - w ujęciu rysownika jest bardzo wyrazisty i pewny siebie (aż za bardzo), pełen zwierzęcej ostrości - na pewno ten wątek jest ozdobą albumu.

Po lekturze całości zostajemy z pytaniem co dalej, bo poszczególne wątki wybrzmiały naprawdę ciekawie, a szczególnie ten dotyczący Wilsona Fiska, który dotarł do symbolicznej ściany i z prawdziwą pasją ją przebił. A co do superbohaterów i samego Daredevila, cóż, czeka nas pewnie to co zwykle, oby umiejętnie kontynuowane przez Zdarsky'ego w nowym cyklu rozgrywającym się po wydarzeniach z "Diabelskich rządów".

Oceny i opinie
Średnia ocen
4.33/6
3 oceny Show votes.
Ładuję ...
Liczba ocen
4.33/6
3 oceny Show votes.
Ładuję ...
4.33/6
3 oceny Show votes.
Ładuję ...

Dodaj komentarz