Green Class #05: Ostatnia ofiara

Green Class 5. Dernier sacrifice

Scenariusz
Rysunki
Tłumaczenie

Ostatni tom opowieści przygodowej inspirowanej wymyśloną przez H.P. Lovecrafta tak zwaną mitologią Cthulhu.

Grupa młodych Kanadyjczyków przemierza spustoszoną Amerykę, aby powstrzymać szaleńców dążących do ściągnięcia na Ziemię straszliwych bóstw zwanych Wielkimi Przedwiecznymi. Bohaterowie docierają do Bostonu, gdzie ma się znajdować ostatni z niezwykłych kamieni potrzebnych wyznawcom piekielnych istot do otwarcia przejścia międzywymiarowego. Podczas finalnej rozgrywki kilka osób zrozumie, że konieczne jest złożenie ofiary z własnego życia, aby uratować świat. Kto zginie, a kto przeżyje?

Autorami opowieści są dwaj francuscy twórcy: znany z komiksów dziecięcych, młodzieżowych i fantastycznych scenarzysta Jéróme Hamon („Emma i Wioletta”, „Dreams Factory””, „Nils”) oraz zafascynowany sztuką japońską rysownik o pseudonimie David Tako, dla którego seria „Green Class” jest pierwszym pełnowymiarowym wyzwaniem ilustratorskim.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Opinie redakcji
Avatar
Tomasz Miecznikowski
05.10.2025

Do ostatniej części “Green Class” twórcy wyraźnie się przyłożyli. Dali sobie na jej powstanie więcej czasu i w efekcie dostaliśmy najlepszą odsłonę serii od czasu premierowego albumu. Co nie zmienia faktu, że patrząc całościowo mamy do czynienia ze średnim jakościowo komiksem.

Te kilka lat temu francuska seria idealnie wstrzeliła się w swój czas. Właśnie zaczęła się pandemia koronawirusa i Egmont wydał wówczas młodzieżowy komiks o pandemii. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, w którą stronę pójdą twórcy - wkrótce okazało się, że wymyślona przez nich zaraza charakteryzuje się nie naukowymi, tylko nadnaturalnymi podstawami. W skrócie - wszystko wywodziło się od ingerencji w nasz świat lovecraftowskich Wielkich Przedwiecznych - to za ich sprawą ludzie zamieniali się w shoggothy, zapominając o swej naturze. To też był trochę gwóźdź do trumny francuskiej serii, bo cały ów zwrot akcji nie został dobrze wykorzystany, a fabuła pogrążyła się chaosie.

Wspominając pierwsze wrażenia z lektury, to wszystko mogło wyjść ciekawie - młodzi bohaterowie, lovecraftowska mitologia i mocno sensacyjna otoczka - to naprawdę nietypowy zestaw. Szczególnie ci młodzi bohaterowie mieli sporo do zaoferowania w pierwszej odsłonie, kiedy to z oporem przystosowywali się do nowych reguł w otaczającym ich świecie i po młodzieńczemu dokonawali bardziej emocjonalnych niż zdroworozsądkowych wyborów. Z czasem wszystko się zmieniło, tak samo jak zmieniały się rysunki, na których twarze bohaterów doroślały, a kolorystyka zaznaczała coraz bardziej mroczną, lovecraftowską rzeczywistość. Ciekawe były też pomysły twórców dotyczących postaci zarażonego członka tej grupy młodzików - ewolucja Noaha była intrygująca,a to co przygotowali dla niego twórcy, naprawdę dosadne.

Pisząc te wszystkie słowa sam widzę, jak spory potencjał miało “Green Class” i jak to się wszystko rozmyło w nieuporządkowanej, mitologiczno-sensacyjnej strukturze. Wątki części mitologicznej były tworzone na siłę, z kolei te sensacyjne spłycały wymowę opowieści. I w końcu, w ostatniej odsłonie twórcy to wszystko zgrabnie wyciszyli, wysuwając na pierwszy plan nasz wewnętrzny ziemski konflikt, który doprowadził do pandemii.

Czy jeśli chcemy zmienić świat - w założeniu na lepsze - można to robić wszelkimi dostępnymi środkami? Czy też wszelkich dostępnych środków powinniśmy użyć, by tego typu zmianom przeciwdziałać? To dwustronny dylemat, który przeżywają poszczególni bohaterowie, nie tylko z grupki młodziaków, w końcowym akcie tej historii. Zaczynamy ten tom po czterech miesiącach od dramatycznych wydarzeń z “Przebudzenia”. Przejście dla Wiecznych Przedwiecznych jeszcze nie zostało otwarte i jedni dążą do tego, żeby to się dokonało, inni starają się temu zapobiec. Wiadomo, że zgodnie z tytułem będą ofiary, wiadomo, że dla młodych bohaterów nadejdzie to, co zwykle dzieje się w dorosłym życiu - część z nich pozostanie w swoim kręgu, ale będą i rozstania. I właśnie to jest ważniejsze niż mitologia i sensacja, która przeciążyły tę fabułę. Bo w założeniu miała być to po prostu opowieść o wejściu dzieciaków w dorosłość - to, przy wtórze końcowych obrazów zniszczenia w ruinach Uniwersytetu Miskatonic(!) udało się twórcom wiarygodnie uchwycić

Oceny i opinie
Średnia ocen
3.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...
Liczba ocen
3.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...
3.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...

Dodaj komentarz