Na wschód od zachodu: Apokalipsa, tom 03

East of West: The Apocalypse: Year Three

Scenariusz
Rysunki
Kolory
Tłumaczenie

ZROZUMIENIE PRZYCHODZI TUŻ PRZED KOŃCEM.

Proroctwo się wypełnia. Świat staje w płomieniach, a Wybrani i ich armie ścierają się w walce o dominację. Mimo to zwycięzcy – prawi i nieprawi – nie zawsze wychodzą z konfliktu obronną ręką, otoczeni jedynie zgliszczami i opływającymi krwią owocami swoich decyzji. Tymczasem gdzieś na prerii Śmierć po raz ostatni stawia czoła Jeźdźcom Apokalipsy, a młody Babilon zaczyna widzieć świat takim, jakim jest, i w końcu odnajduje coś więcej niż własne przeznaczenie.

Czy nowe zastąpi stare, czy może jednak świat czeka całkowita zagłada?

NA WSCHÓD OD ZACHODU: APOKALIPSA – ROK TRZECI to ekscytujący, choć krwawy finał opowieści stanowiącej mozaikę gatunków: fantastycznonaukowego westernu, politycznego technothrillera i wreszcie horroru sięgającego po motywy ze starożytnych wierzeń. Jej autorem jest Jonathan Hickman (X-Men, Avengers, Fantastyczna Czwórka), uznany za jednego z najbardziej pomysłowych scenarzystów komiksowych ostatniego dziesięciolecia.

Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach EAST OF WEST #30–45.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Oceny i opinie
Średnia ocen
4.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...
Liczba ocen
4.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...
4.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...
Avatar
komiksowy.web
12.08.2025
Z dużej chmury mały deszcz. Tak w skrócie mogę scharakteryzować swoje odczucia po finale serii. A liczyłem zdecydowanie na coś więcej. Liczyłem na fajerwerki, a dostałem niestety tylko tlącą się zapałkę.Czytając finałowy album, mniej więcej w jego połowie, pojawiły się pierwsze obawy, że Hickmanowi zostało coraz mniej czasu do końca, a na horyzoncie zamazuje się kierunek, w jakim rozwijała się dotychczas cała historia. Sam nie wiem, może po prostu jestem niesprawiedliwy wobec autora, bo subiektywnie patrząc na całość historii oceniam ją teraz gorzej, niż się tego wcześniej spodziewałem. Ale przecież to Hickman rozdawał tu karty i to jego kierunek jest jedynym słusznym. Więc wybaczcie mi moje narzekania. Z pewnością będzie spora grupa czytelników, którą usatysfakcjonuje finałowa „Apokalipsa”. Ja chyba po prostu liczyłem na coś innego i stąd pewnie moje narzekania. Poza tym po raz kolejny mam problem z finałem serii, która od początku mnie zachwyca, by w finale nie unieść na swych barkach moich oczekiwań.Bez względu jednak na moje malkontenctwo jest to nadal bardzo dobra seria, którą polecam przede wszystkim czytelnikom lubującym się w nieoczywistych kreacjach. Wyobraźnia autora skonstruowała miszmasz gatunkowy, w którym wszystko jest możliwe, a wszelkie granice są dawno za nami. Mamy tu wojnę globalną ale też poszukiwania odkupienia, zemstę i wybaczenie, walkę o wpływy i walkę o sprawiedliwość, a wszystko podlane fantastyczną kreacją świata. I jeszcze te wspaniałe sylwetki bohaterów, tak rewelacyjnie zróżnicowane, tak wspaniale charakterystyczne. A wszystko to zostało spięte piękną graficzną klamrą.Czytajcie więc „Na wschód od zachodu”, bo zdecydowanie warto. Nie często mamy do czynienia z tak oryginalnymi historiami. A że trochę ponarzekałem na finałowy album? Cóż, nie można mieć wszystkiego. Ja i tak nadal uważam, że jest to seria komiksowa, którą warto poznać.

Dodaj komentarz