Sądny Dzień

A.X.E.: Judgment Day

Trzy najpotężniejsze drużyny superbohaterów wstępują na wojenną ścieżkę. X-Men, świadomi swojej nowej potęgi, ogłaszają się bogami Ziemi. Przedwieczni – od wieków dumni obrońcy ludzkości – uważają, że ta rola należy do nich. Avengers, usiłujący zapobiec wojnie, poznają zaś bolesną prawdę: ich rzekomi przyjaciele już od dawna nie są z nimi szczerzy. Wkrótce wszystkie te ledwo skrywane napięcia wybuchną jak uśpiony wulkan, a Ziemia stanie w ogniu. W środku pożaru przebudzi się istota gotowa bezwzględnie osądzić ludzkość. Czy świat przetrwa ten sądny dzień? Czy przetrwają go skłóceni superbohaterowie?

„Sądny dzień” to komiksowy crossover, pełen spektakularnych bitew i niełatwych moralnych pytań, do którego scenariusz napisał Kieron Gillen – autor znany z takich serii jak: „Die”, „Przedwieczni”, „Raz i na zawsze” czy „The Wicked + The Divine” Za oprawę graficzną odpowiadają między innymi Valerio Schiti („Empireum”, „Inferno”, „Tony Stark: Iron Man”) i Guiu Vilanova („Conan”, „Venom”).

Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach „A.X.E.: Avengers” #1, „A.X.E.: Death to the Mutants” #1–3, „A.X.E.: Eternals” #1, „A.X.E.: Eve of Judgment” #1, „A.X.E.: Judgment Day” #1–6, „A.X.E.: Judgment Day Omega” #1, „A.X.E.: Starfox” #1, „A.X.E.: X-Men” #1 oraz „Free Comic Book Day 2022: Avengers/X-Men” #1.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Opinie redakcji
Avatar
Tomasz Miecznikowski
12.10.2025

Po wydaniu albumu “Przedwieczni” przyszedł czas na kontynuację wątków z tej historii. Z tymże nie jest to typowa kontynuacja, ponieważ rozgrywa się w ramach pokaźnego objętościowo crossovera “Sądny dzień”, który łączy w sobie przygody nie tylko Przedwiecznych, ale też X-Men i Avengers.

Można powiedzieć, że Kieron Gillen przebojem wdarł się do topki marvelowskich scenarzystów, bo za taki - topowy komiks - śmiało można uznać “Przedwiecznych”. Jego pomysł na bohaterów stworzonych niegdyś przez Jacka Kirby’ego wniósł dużo świeżości do uniwersum Marvela, przynosząc również angażujące czytelnika dylematy moralne, które zaczęły trawić tę grupę herosów. Przestrzeganie pryncypiów narzuconych im niegdyś przez potężnych Celestian na zawsze związało los Przedwiecznych z Ziemią, a jedno z praw - o korygowaniu nadmiernej dewiacji - staje się zarzewiem konfliktu w “Sądnym dniu”. Nowy przywódca Przedwiecznych, Druig, uznał, że pod dewiację podchodzą urzędujący na Krakoi mutanci i trzeba się nimi zająć w śmiertelnie poważny sposób. A to tylko wstęp do historii, która zatrzęsie uniwersum Marvela.

Pokaźnych rozmiarów event został podzielony na kilka pobocznych serii - jedna z nich nazywa się wprost “Sądny dzień. Śmierć mutantom”, a Kieron Gillen pokazuje, że w jego historii nie ma żartów i śmierć naprawdę będzie tu na pierwszym planie. Cóż z tego, skoro zarówno Przedwieczni jak i X-Men mają możliwość wskrzeszania, więc w tym aspekcie poziom napięcia nieco spada, ale Gillen ma za to inne fabularne asy w rękawie. A szczególnie jeden, który odnosi się do tytułu crossovera.

Już na początku rozpoczynają się zmagania wszystkich grup - Avengers są w tym tomie trochę na dokładkę, starając się gasić rozpalający się konflikt, choć akurat prowadzenie dwóch postaci z tej grupy - Iron Mana i Kapitana Ameryki jest bardzo znaczące dla całej historii. Wszystko z powodu istoty, która jak mówi okładkowy opis - przebudza się w środku pożaru (tak naprawde zostaje zaprojektowana i stworzona) i jest gotowa bezwzględnie osadzić ludzkość. Dosłownie całą ludzkość - wszystkich bez wyjątku.

Te zmagania z tzw. Protoplastą stanowią główny trzon fabuły crossovera i są o tyle fascynujące, że równorzędną rolę pełnią w niej i superbohaterowie i zwykli ludzie. Protoplasta nie stosuje takich podziałów, tylko sprawiedliwie osądza - a niektóre z jego decyzji są w stanie wywołać szok i niedowierzanie wśród bohaterów eventu, jak i wśród czytelników. I to nie są jakieś tam myki fabularne - w tej kwestii Kieron Gillen idzie w dosadność i zabarwia patosem te fragmenty fabuły, żebyśmy w pełni odczuli ich doniosłość. I rzeczywiście robi to wrażenie.

Jest też inna strona medalu - czytelnicy Przedwiecznych” pamiętają zapewne Maszynę, która była narratorem tego tomu. W “Sądnym dniu’ Maszyna wraca, by dalej w sarkastyczny i jakże celny sposób komentować rzeczywistość, stając się przeciwwagą dla wydającego wyroki Protoplasty. Ten ostatni nie jest wcale złoczyńcą - Gillen tak ciekawie to wymyslił, że jestesmy w stanie zzakceptowac jego poczynania. I tak samo do narzuconej przez tego bohatera gry stosują się superbohaterowie.

Po tej superbohaterskiej stronie, mimo dramatów i śmierci, mimo ciążącej wielu, odkrytej niedawno tajemnicy związanej ze wskrzeszaniem Przedwiecznych, Gillen pozwala sobie na więcej luzu i sporą dawkę wisielczego humoru, który przydaje się, gdy bohaterowie rozpoczynają ostateczną rozgrywkę przeciwko Protoplaście. Weźmy choćby fragmenty poświęcone Erosowi - to brat Thanosa noszący aktualnie miano Starfoxa, który potrafi rozjaśnić i rozluźnić atmosferę eventu, co najlepiej widać na rysunkach autorstwa Daniele Di Nicuolo w poświęconej temu superbohaterowi, osobnej historii “Sądny dzień. Starfox”.

A tak - rysunki. Mamy w “Sądnym dniu” pokaźny zestaw twórców, którzy odpowiadają za poszczególne historie i ciężko kogoś jednoznacznie tu wyróżnić, bo wszyscy wykonują tu porządną robotę, ale chyba najlepszą Valerio Schiti do pięciu zeszytów głównej historii crossovera. Plansze w “Sądnym dniu” są gęste - może nawet zbyt gęste od wydarzeń, a kolorystyka momentami przytłaczająca, ale cóż, to dosadny w skutkach event i widać tak musi być. Trochę szkoda, przydałoby się tu więcej przestrzeni, a momentami też trochę liryki, tak jak liryczna okazuje się jedna ze śmiercionośnych, monumentalnych istot, które Przedwieczni wysyłają przeciwko X-Men. Po prostu do historii napisanej przez Gillena przydałby się ktoś z większą artystyczną wyobraźnią, ktoś kto ciekawiej przedstawiły świat widziany oczyma Maszyny, czy poetyckie momenty łączące śmiercionośną członkinię Hexu z pokrewną jej ludzką istotą. To są fragmenty historii Gillena, które wynoszą ją wysoko ponad przeciętność i można było je lepiej pokazać. Ale to szczegół, historia sama w sobie jest na pewno jednym z ciekawszych marvelowskich crossoverów ostatnich lat.

Oceny i opinie
Średnia ocen
5.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...
Liczba ocen
5.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...
5.00/6
1 ocena Show votes.
Ładuję ...

Dodaj komentarz