Drugi tom słynnej serii, która wraca do pierwotnej postaci Sandmana jako zamaskowanego stróża sprawiedliwości z mrocznych ulic Nowego Jorku końca lat trzydziestych XX wieku. Kiedy świat czuje zbliżającą się wojnę, w Nowym Jorku trwa nieustająca zabawa. W tym karnawale nie uczestniczy jednak pewien mężczyzna, którego sny są wypełnione dręczącymi wizjami zła. Obsesja zmusza bohatera do działania: nocami Wesley Dodds przemienia się w pogromcę zbrodni znanego jako Sandman. Uzbrojony w pistolet z gazem usypiającym, dąży do rozwikłania tajemnic najpotworniejszych przestępstw. Tymczasem jego dziewczyna, inteligentna i odważna Dian, nie zna ukrytej tożsamości swojego ukochanego, ale czuje, że Wesley nie jest z nią do końca szczery. Postanawia dowiedzieć się, jakie tajemnice skrywa Dodds. Czy jej śledztwo przyniesie rezultat?
Głównym scenarzystą „Teatru Tajemnic” był bardzo doświadczony autor, Matt Wagner, trzykrotny zdobywca Nagrody Eisnera za serię „Grendel”, która obok cyklu „Mag” należy do jego najbardziej znanych dzieł. Rysunkami zajmowało się kilku grafików, w tym Guy Davis, także parokrotny laureat Nagrody Eisnera, którego ilustracje polski czytelnik mógł podziwiać w takich tytułach jak „BBPO” czy „Hellblazer”.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach „Sandman Mystery Theatre” #13–24 oraz „Sandman Mystery Theatre Annual #1, w którym gościnnie wystąpili tacy artyści jak Alex Ross, David Lloyd i John Bolton. Komiks dla dorosłych.
27.08.2025
I
Kolor
Twarda
170x260 mm
384
149,99 zł
9788328177048
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

W drugim tomie komiksu “Sandman.Teatr Tajemnic” wracamy do kryminalnych opowieści z Nowego Jorku z 1938 roku. Ta odsłona nie zaskakuje już tak jak pierwsza swym mrocznym klimatem noir, ale lektura jest równie wyśmienita.
Czytając pierwszy tom, przede wszystkim szukałem porównań z serią Neila Gaimana o tym innym, bardziej rozpoznawalnym Sandmanie i bawiłem się świetnie wychwytując różne intertekstualne gry łączące oba komiksowe cykle. Czytelnik i tak w końcu przyzwyczaja się do faktu, że “Sandman. Teatr tajemnic’ to przede wszystkim mroczne, kryminalne historie (choć z różnymi podtekstami) ze ścigającym przestępców superbohaterem. I mimo, że fabuła toczy się w 1938 roku nie jest to ani ramotka, ani historia w stylu retro. Tak naprawdę “Sandman. Teatr Tajemnic” świetnie sprawdziłby się jako serial HBO - jest bezkompromisowy, nie raz dotyka aktualnych dla nas problemów, a postaci są z krwi i kości. Szczególnie ta jedna - nie chodzi wcale o Wesleya Doddsa, tylko o jego coraz bliższa przyjaciółkę, Dian Belmont.
Cieszę się, że w drugim tomie w przeważającej części możemy oglądać Dian, Wesleya, Nowy Jork i złoczyńców rysowanych przez Guya Davisa. Wielbiciele czystej, realistycznej kreski mogą mieć problem z przyswojeniem sobie jego wizji, ale to właśnie ten rozedrgany świat przedstawiony, ta zaplanowana niechlujność w jego kreacji i oszczędność w portretowaniu bohaterów budują niepowtarzalny klimat, z historiami, które z zeszytu na zeszyt wciągają coraz mocniej. W tym tomie dostajemy trzy czteroczęściowe historie z rysunkami Guya Davisa i jeden Annual, w którym możemy podziwiać grafikę między innymi takich tuzów jak Alex Ross i David Lloyd. A sama historia jest pokazana tu inaczej niż w pozostałych rozdziałach - z początku, oglądając różne epizody z mniejszym lub większym udziałem Sandmana/Doddsa nie wiemy dokąd zmierza, ale kiedy wskakuje na właściwe tory, nie puszcza do samego końca. Zaś będący centrum jej wydarzeń nowojorski Central Park zaskakuje swoją mroczną stroną.
“Sandman. Teatr tajemnic” nie ma w historii DC Vertigo takiego miejsca, jak “Sandman” Neila Gaimana, czy “Kaznodzieja” Gartha Ennisa, ale jak dotąd scenariusz Matta Wagnera prezentuje niezwykle wyrównany poziom - każda z przedstawionych w pierwszym i drugim tomie opowieści dokłada swoją cegiełkę do mrocznego obrazu Nowego Jorku. Szczególnie wgryza się w percepcję odbiorcy pierwsza historia, czyli “Wamp’, gdzie w niejednoznaczny sposób pokazano bohaterki kobiece, które mając za sobą złe doświadczenia w męskim świecie, próbują zbudować swój - równie mroczny - odpowiednik tego świata. W kolejnej j opowieści (“Skorpion”) zahaczamy o podziały klasowe w Ameryce, a ofiarami morderstw padają tu amerykańscy bogacze. Ostatnia w zbiorze historia to “Doktor Śmierć”, w której oprócz kryminalnej intrygi znajdziemy historię krewnej Dian, Lucy, która pada ofiarą psychicznej przemocy ze strony swojego partnera, co pośrednio wpłynie również na główną kobiecą bohaterkę serii. Bo przecież w tej serii to właśnie Dian jest najciekawiej zarysowaną postacią i to jej perypetie, odkąd związała się z Wesleyem Doddsem, dostarczają serii fabularnego paliwa.
Dian, Wesley, a także drugoplanowi bohaterowie, jak gruboskórny detektyw Burke, czy ojciec Dian, stary, ale wciąż aktywny prokurator okręgowy, wszyscy oni stanowią część większego świata i większego planu, by opisać miasto w przededniu rozpoczynającej się drugiej wojny światowej. Jej nadchodzące symptomy na razie powolutku przedostają się do świadomości amerykańskich bohaterów, ale mimo wszystko już na nich wpływają. Można powiedzieć, że samo zachowanie Wesleya budzącego się z krzykiem pod wpływem nocnych koszmarów to znaki nadchodzącej, wojennej zawieruchy - jego Sandman ma coraz więcej pracy, przestępcza atmosfera gęstnieje. Z tego powodu jego związek z Dian przechodzi różne kryzysy, a ona sama coraz bardziej zbliża się do rozwiązania sekretnej tożsamości swojego uczuciowego partnera. Dian wciąż nie może znaleźć pełni szczęścia w swoim życiu uczuciowym, bo dostrzega zarówno plusy i minusy związku z tak skrytym mężczyzną. Być może, kiedy wreszcie ta dwójka w pełni nawzajem się zaakceptuje, świat pogrąży się w chaosie wojny, a koszmary - te na jawie i te we śnie, staną się jeszcze trudniejsze do przezwyciężenia. A co tak naprawde czeka ich oboje, zobaczymy w kolejnych odsłonach serii