Drugi tom serii przygodowej rozgrywającej się w rzeczywistości alternatywnej, w której smoki są wykorzystywane przez ludzi do walki. Trwa pierwsza wojna światowa. Francuzi cofają się pod naporem sił niemieckich dysponujących wieloma zionącymi ogniem gadami, z których najstraszniejszy jest olbrzymi Schwartzlord. Amerykanin Frank od dzieciństwa planuje zemstę na smokach za to, co jeden z nich zrobił jego rodzinie, dlatego zostaje pilotem wojskowym i udaje się na front we Francji, gdzie wstępuje do międzynarodowego Dywizjonu Lafayette’a. Popędliwy młodzieniec łatwo zniechęca do siebie kolegów i dowódców, ale być może właśnie w jego szaleństwie jest metoda na pokonanie niemieckich jaszczurów i odwrócenie losów wojny?
Scenarzystą „Wojen i smoków” jest Nicolas Jarry, który napisał teksty do wielu serii fantasy i opartych na dawnych mitach, takich jak „Zmierzch bogów”, „Les brumes d’Asceltis” czy „Les Chroniques de Magon”. Jest także jednym z dwóch głównych twórców uniwersum Akwilonu („Krasnoludy”, „Elfy”, „Orki i gobliny”, „Magowie”). Rysunki do drugiego tomu cyklu są dziełem dwojga włoskich autorów, Lucia Leoniego i Emanueli Negrin, którzy od dawna pracują razem, ilustrując komiksy o bohaterach z Kaczogrodu, fantastyczną historię dla dzieci „Kaleïdos”, serię fantasy „Mo”, jak i poszczególne tomy różnych opowieści fantastycznych czy historycznych (np. „Maîtres Assassins”, „Medicis”).
2.07.2025
I
Kolor
Twarda
216x285 mm
60
49.99 zł
9788328171749
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
“Wojny i smoki”, nowa fantastyczna seria ze scenariuszem Nicolasa Jarry przynajmniej w warstwie wizualnej prezentuje się widowiskowo, ale nad samą historią można było bardziej popracować.
Komiksy ze scenariuszami francuskiego twórcy już na dobre zadomowiły się na naszym rynku wydawniczym, choćby za sprawą “Świata Akwilonu”, którego Jarry jest jednym z głównych architektów. Jego najnowszy tytuł, czyli wydane przez Egmont ‘Wojny i smoki” zdają się być odskocznią od rozległego świata fantasy, choć i tak zapożyczają - przynajmniej jak na razie jeden element z tego właśnie gatunku literackiego. Jest on jasno deklarowany w tytule całej serii, jednak już w samym tytule pierwszego tomu nie jest to tak oczywiste. Fraza “Bitwa o Anglię” kojarzy nam się przede wszystkim z wojna powietrzną z hitlerowskimi Niemcami i rzeczywiście ten wycinek drugiej wojny światowej dostajemy w komiksie. Plus widoczne na okładce na tle walczących samolotów smoki, co samo w sobie jasno nam mówi, że będziemy mieli do czynienia z historią alternatywną z elementami fantasy. Pytanie, jak ów pomysł sprawdza się w praktyce?
“Wojny i smoki” to w dużym stopniu opowieść rodzinna. Każdy z członków rodziny Kentów ma w niej do odegrania dużą rolę. Ojciec i jego szesnastoletni syn są pilotami w brytyjskim wojsku, matka zaś opiekuje się dwójką młodszych dzieci - czternastoletnią Aleksandrą i kilkuletnim Michaelem. Z dnia na dzień wojenna sytuacja robi się coraz trudniejsza, hitlerowskie Niemcy nasilają naloty i szczególnie w Londynie robi się niebezpiecznie. Do tego stopnia niebezpiecznie, że w umyśle matki kiełkuje myśl o wysłaniu najmłodszych dzieci do bezpiecznej Ameryki. I choć rodzina mieszka z dala od centrum Londynu, to właśnie w ich posiadłości przydarza się coś, co zmusza matkę do podjęcia decyzji. Coś, co ma związek z tytułowymi smokami.
Na okładce ten pojedynczy reprezentant gatunku fantasy rzeczywiście wygląda widowiskowo i staje się bardzo istotnym elementem fabuły. Zresztą rysunki Vaxa udanie zachęcają do lektury - łączą w sobie dramatyzm militarnych scen z magiczną domieszką w taki sposób, że przynajmniej przez pierwszą połowę komiksu mocno intrygują czytelnika. Potem jednak coś nam w tym całym koncepcie zaczyna zgrzytać - bo jest tak jakby Jarry wrzucał do fabularnego worka kolejne pomysły i realizował je taśmowo nie dbając o ich wiarygodne uzasadnienie. Smoki po prostu są i basta, ale skąd i dlaczego - tego, przynajmniej na razie nie wiemy i po prostu musimy ów koncept przyjąć w dobrej wierze.
W drugiej połowie komiksu historia coraz bardziej skupia się na nastoletniej Aleksandrze, którą łączy ze smokiem specjalna więź. W międzyczasie przechodzi ona szybko szkołę życia w ciężkich warunkach i zarazem kurs dojrzewania. Połączone razem skutkują one czymś, co potrafi zaskoczyć, ponieważ ma konotacje patriotyczne. W czasach kiedy popularność święcą powieści romantasy takie podejście, taki rodzaj oświecenia duchowego zasługuje na uwagę i jest chyba najważniejszym czynnikiem, kory każe nam sprawdzić jak ów koncept rozwinie Jarry w kolejnym tomie. Bo nie licząc tego właśnie wyeksponowanego, patriotycznego elementu, cała historia wygląda jak na razie po prostu przeciętnie, a połączenie smoków z realiami drugiej wojny światowej nie działa na wyobraźnię tak, jak powinno.