Xoco #01

Xoco. Integrale 1-2

Scenariusz
Tłumaczenie

Groza i magia w wyjątkowej historii okraszonej wspaniałymi rysunkami. Niezwykła lovecraftowska seria autorstwa Mosdiego, Ledroita i Palmy wreszcie w Polsce!

Nowy Jork, lata dwudzieste.

Miasto terroryzuje seryjny morderca, tymczasem policyjne śledztwo stoi w miejscu. Okrucieństwo zabójcy i broń, której używa: starożytny obsydianowy sztylet azteckiego pochodzenia, wskazują na rytualny charakter mordów. Zagubiony inspektor policji nie ma pojęcia w którym kierunku podążać, tymczasem tajemnicza indiańska szamanka, Xoco, wyrusza na poszukiwanie Władcy Krwi…

XOCO to trzymający w napięciu thriller składający się z czterech tomów.

Oba tomy z tego albumu ilustrował wirtuoz rysunku Olivier Ledroit („Requiem, rycerz wampir”, „Kroniki Czarnego Księżyca”, „Wika”). Autorem scenariusza jest zaś Thomas Mosdi.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Opinie redakcji
Avatar
Maciej Bachorski
17.10.2025

W „Xoco. Cykl 1” Thomas Mosdi i Olivier Ledroit zabierają nas w podróż do świata, gdzie detektywistyczne śledztwo splata się z pradawnymi rytuałami krwi i szaleństwem spoza ludzkiego pojmowania.

Nowy Jork lat dwudziestych XX wieku to sceneria, w której mrok ulic i papierosowy dym stapiają się w jedno, stanowiąc idealną pożywkę nie tylko zbrodni i szaleństwa, ale także czegoś jeszcze: wymykającego się racjonalnemu porządkowi pierwotnego zła. To właśnie tak unikalny klimat wykorzystują Thomas Mosdi i Olivier Ledroit w ujętych w „Cyklu 1”, pierwszych dwóch tomach albumu „Xoco”, tworząc historię, w której klasyczny kryminał noir przenika się z mrocznym, okultystycznym horrorem. Połączenie bynajmniej nie jest przypadkowe: oba gatunki karmią się tajemnicą, nieufnością wobec ludzkich motywacji i podskórną świadomością, że w cieniu cywilizowanego świata kryje się coś nieludzkiego. Noir zawsze był opowieścią o upadku moralności, a horror — o upadku rzeczywistości. „Xoco” zderza te dwa porządki z brutalną konsekwencją.

Punktem wyjścia jest klasyczny motyw zbrodni: w Nowym Jorku dochodzi do serii brutalnych morderstw. Ofiary giną z rąk nieznanego sprawcy, a jedynym śladem, jaki pozostawia po sobie morderca, jest obsydianowy sztylet o azteckim rodowodzie. Broń, której pochodzenie wskazuje na rytualny charakter zbrodni, staje się osią całego śledztwa. Próby odgadnięcia kto stoi za makabrycznymi zbrodniami to jednak tylko jednak strona medali. Po drugiej mamy bowiem indiańskiego szamanaXoco, sprzymierzonego z Moną Griffit, krewną jednej z ofiar, którzy wspólnie próbują kryjące się za pozornie zwykłą fasadą zło. Dwa wątki, racjonalny i mistyczny, splatają się w opowieść o świecie, w którym granica między mitem a rzeczywistością przestaje istnieć.

Jednak to, co czyni „Xoco” naprawdę wyjątkowym, to nie` tylko scenariusz. To przede wszystkim wizualny szał, jakiego próżno szukać nawet wśród najbardziej ekspresyjnych komiksów grozy. Wrażenie jakie przyszło mi na myśl zwłaszcza na początku lektury, to że kadry są wściekle wręcz intensywne — nie tylko przez dynamiczne kompozycje, ale też przez gwałtowne zmiany kolorystyki, które potrafią w jednej chwili przejść z przygaszonych brązów w rozżarzone czerwienie i błękity. Ledroit nie tyle ilustruje historię, co wręcz wyrzuca ją z siebie z furią. Czasem też zamiast tradycyjnych ujęć przypominających film, często dostajemy obrazy jak z rozbitego szkła, ujęcia zza krat, przebicia światła – słowem, czuć tu ducha formalnego eksperymentu — porywającego, ale potrafiącego też przytłoczyć.

Mimo wszystko jednak, przez znakomitą większość lektury zetkniemy się tu z różnorakimi odmianami mroku, nadającymi całości zawiesisty klimat noir. Z tego też względu to komiks, który należy czytać przy dobrym świetle — inaczej połowa szczegółów ginie może nam zwyczajnie umknąć. Przy odpowiednich warunkach jednak, detali znajdziemy tu czasem aż nazbyt wiele, do stopnia w którym intensywność i gęstość wizualna momentami wprowadza chaos. Czasem więc przy takim bogactwie ekspresji trudno skupić się na jednym elemencie, a lektura „Xoco” przypomina chwilami delirium — podróż do umysłu szaleńca, która może przekraczać komfort percepcji.

Mosdi i Ledroit doskonale czują jednak ducha noir. Ich Nowy Jork to miasto, w którym nic nie jest czarno-białe: ani moralność, ani rzeczywistość. Detektywi, twardzi i sceptyczni, poruszają się po świecie, którego logika zaczyna się rozpadać, gdy tylko dotkną prawdy. Na drugim biegunie szaman Xoco i jego mistyczna wiedza otwierają drzwi do innego wymiaru — świata, w którym starożytne bóstwa i rytuały krwi przecinają się z amerykańskim modernizmem. Efekt tej kolizji jest niepokojący, a momentami wręcz hipnotyczny: to po równo horror z potworami, co z rozszczepieniem rzeczywistości. Narracja, prowadzona tak, by czytelnik zawsze był zaledwie o krok przed bohaterami, jedynie wzmacnia poczucie dezorientacji. Wiemy trochę więcej — ale nigdy dość, by czuć się bezpiecznie.

Mimo tego, fabuła rozwija się raczej zgodnie z zasadami gatunku: od tajemniczego morderstwa po spiralę odkryć, która prowadzi w coraz bardziej nieoczywiste rejony. Z czasem śledztwo odsłania warstwy spisków, tajnych stowarzyszeń i okultystycznych powiązań sięgających elit miasta. Z pozoru klasyczna historia noir — z trupem, femmefatale i detektywem — przeradza się w epicką, niemal apokaliptyczną wizję międzywymiarowego starcia, co tylko podkreśla niekoniecznie wywracająca żołądek na lewą stronę, ale doskonale zasugerowana brutalność

„Xoco. Cykl 1” to niewątpliwie komiks nietuzinkowy: równie łatwo nim się zachwycić, co zmęczyć. To dzieło przesycone intensywnością, którego siła tkwi w atmosferze — zarówno tej gęstej, charakterystycznej dla noir, jak i pogańskiej, jak krew z azteckich ofiar. Mosdi i Ledroit stworzyli opowieść o świecie, w którym zło nie kryje się w mroku, lecz w samym człowieku — a może w bogach, których człowiek kiedyś stworzył. Jestem ciekaw dokąd poprowadzą ją w składających się na drugi cykl (i również z premierą w tym roku) tomach 3 i 4.

Oceny i opinie
Średnia ocen
3.50/6
2 oceny Show votes.
Ładuję ...
Liczba ocen
3.50/6
2 oceny Show votes.
Ładuję ...
3.50/6
2 oceny Show votes.
Ładuję ...

Dodaj komentarz