Żywe trupy #05: Najlepsza obrona

Piaty tom „Żywych trupów” przedstawia kolejny etap wędrówki grupy dowodzonej przez Ricka, w zniszczonym od plagi świecie. Garstka ocalałych, zamknięta w więzieniu, szukając szansy na normalne życie, pogrąża się w maraźmie. Trupy atakują i atakują… i atakują… „Zalewają” ich niekończącym się źródłem… strachu i potęgujących się wewnętrznych konfliktów. Bezpieczeństwo obecnej kryjówki jest tylko pozorne, Rick ma tego swiadomość i… w tym krytycznym momencie pojawia sie iskierka nadziei… ”Patrz to helikopter…”. Czy to na pewno wyczekiwane wybawienie? Kto lub co oprócz zarazy przeżyło tam za murami.. Czy nadzieja jest matką głupich?