Hołd dla Ziemi

Reportaż dokumentalny to forma, z którą stosunkowo rzadko mamy do czynienia w ramach sztuki komiksowej. Są to z reguły tytuły nie wpisujące się w szeroko pojęty mainstream komiksowy. Jest jednak wśród komiksowych dokumentalistów twórca, którego każdy tytuł urasta do miana wyjątkowego dzieła. Chodzi mi oczywiście o Joe Sacco, autora przeczytanego właśnie „Hołdu dla Ziemi”.Jest to komiks poświęcony ludowi Dene, rdzennym mieszkańcom ziem północno-zachodniej Kanady. I tak jak to bywa z innymi komiksami Sacco, „Hołd dla Ziemi” jest dojmującym świadectwem nieodwracalnych szkód wyrządzonych ludziom zamieszkującym tamte tereny. Sacco w swoim stylu, przeprowadzając niezliczoną ilość wywiadów, przedstawia nam w bardzo sugestywny sposób realia życia w tych bardzo surowych i trudnych warunkach. Ukazuje nam przy tym bezmiar krzywd jakie wyrządzone zostały Dene m.in. przez Kościół Katolicki czy ogólnie pojęty przemysł wydobywczy. Wizja świata, którą prezentuje nam Sacco jest niestety bardzo smutna i trudno przejść obojętnie obok takich treści. Przyznać jednak trzeba, że gdzieś w tych ponurych z reguły materiałach przebija się niekiedy światło, które daje nadzieję, że może nie wszystko jest jeszcze stracone.Pisząc o tym komiksie nie można zapomnieć o tym, że Joe Sacco jest również jego rysownikiem. Nie wiem jak on to robi, ale jego styl idealnie pasuje do przedstawienia zaangażowanych, dokumentalnych treści. Nie ma tu niepotrzebnych wodotrysków, jest za to wyraźna czarno-biała szata graficzna, każda plansza jest bardzo przejrzysta, a czytelnik oglądając poszczególne rysunki w bardzo prosty sposób przyswaja sobie treści, które stworzył autor.Po przeczytaniu Hołdu zapewniam was, że przynajmniej przez jakiś czas będziecie pamiętać o ludzie Dene. Może nawet zastanowicie się w szerszym kontekście na temat tego co robiliśmy i robimy nadal innym ludziom, naturze, naszej planecie. Nie mam wątpliwości: jest to ważny i bardzo potrzebny komiks.