Komiksy dla dzieci na mikołajki
24.11.2025 17:05
Jaki wartościowy komiks dla Dziecka warto dorzucić do wora z prezentami z okazji dnia św. Mikołaja? To pytanie zadał sobie Damian Maksymowicz, który wybrał dwanaście tytułów mogących przynieść sporo radości w ten wyjątkowy grudniowy dzień.
Trafiłem kiedyś na bardzo mądre i prawdziwe słowa: wkręć Dziecko w komiksy, to nie będzie je stać na narkotyki. I tym pozytywnym akcentem pozwolę sobie rozpocząć poradnik prezentowy dla młodszych – obecnych i przyszłych – czytelników komiksów. Właśnie to medium może być pomostem pomiędzy książką obrazkową a standardową. Może być też początkiem – potencjalnie bez końca – nowego hobby, ograniczonego jedynie przez budżet i miejsca na półkach, a jak wiedzą starzy komiksiarze, problemem w tym drugim przypadku jest raczej za mała ilość półek.
Najczęściej w rękach rodzica leży dobór lektur dla swoich pociech. Nie jest to łatwe, bo wbrew maksymie kiedyś to było, żyjemy w czasach prawdziwej klęski urodzaju. Niniejszy tekst ma za zadanie pomóc wyłowić co ciekawsze pozycje dostępne na polskim rynku, w sam raz na Mikołajki i zbliżające się Święta. Dzielcie się nim z innymi rodzicami, dziadkami, wujkami i ciociami, żeby kolejne pokolenie poznało iście alchemiczną magię słów i obrazów, którą znaleźć można wyłącznie na kartach komiksów. Zaznaczę jeszcze, że top lista jest subiektywna i ułożona w przypadkowej kolejności. Została również przetestowana na Dzieciach i żadne z nich przy tym nie ucierpiało.
Mały drewniany robot i księżniczka z pieńka
Pozycja o wielce wymownym tytule stojąca w rozkroku pomiędzy picture bookiem a komiksem. Po autorze „Goliata” i „Instytucie Bombowych Teorii” można było spodziewać się, że będzie zabawnie, ale nie, że aż tak uroczo. Mamy tutaj do czynienia z piękną baśnią, która jest tak ponadczasowa, że dorosły podczas lektury może sobie pomyśleć, że to jedna z jego ulubionych baśni z dzieciństwa, choć poznał ją dopiero teraz.
Mały drewniany robot i księżniczka z pieńka
The Little Wooden Robot and the Log Princess
“Wydawało mi się, że świat nie potrzebuje już nowych baśni, dopóki nie przeczytałam tej pięknej, zabawnej i doskonałej książki”.
Carson Ellis, wyróżniona w konkursie im. Randolpha Caldecotta
“Co za zaskakująco urocza książka. Przejmowałem się losem księżniczki z pieńka, podobały mi się wszystkie przygody, których nie dane nam było zobaczyć, a także kibicowałem rodzinie żuczków”.
Neil Gaiman
“Baśń Gaulda jest zarówno oryginalna, jak i ponadczasowa. Brzmi zupełnie świeżo, a zarazem znajomo, jak byśmy już ją kiedyś słyszeli, a teraz wreszcie sobie o niej przypomnieli. Czarująca”.
Kirkus Reviews
“Tom Gauld stworzył klasyczne, baśniowe arcydzieło, które działa dokładnie tak, jak powinno. W swoim niepowtarzalnym stylu połączył takie elementy jak rodzinę królewską, robota, wiedźmę, wynalazczynię, trolla, kapitana statku, las, duchy, a nawet żuki (!), i zaaranżował je w piękną, nietuzinkową i satysfakcjonującą opowieść pełną przygód. A wszystko to zwieńczone, oczywiście, motywem miłości między bratem i siostrą”.
Oliver Jeffers, autor i ilustrator “Here We Are”, zajmującego pierwsze miejsce na liście bestsellerów New York Timesa
“Tom Gauld potrafi opowiadać historie jak mało który spośród żyjących artystów. W tej odnajdziemy wszystkie najlepsze cechy jego dzieł – jest piękna, wciągająca, poprowadzona po mistrzowsku i oryginalna. Wzbudza we mnie zazdrość”.
Jon Klassen, laureat medali im. Kate Greenaway oraz Randolpha Caldecotta.
“W tej książce kryje się cały wszechświat. To rozrywkowa, mądra i urocza lektura”.
Jillian Tamaki, wyróżniona w konkursie im. Randolpha Caldecotta
Dinoodyseja
Nikt nie wie tyle o dinozaurach co paleontolodzy i małe Dzieci. A zatem komiks o prehistorycznych gadach nigdy nie będzie złym wyborem. Sympatyczna historia z przecudną oprawą graficzną. Na ten moment ukazał się pierwszy tom trylogii. Za serię odpowiadają autorzy „Rip”, komiksu o pracownikach zajmujących się gnijącymi zwłokami, co pokazuje, jak dużym rozstrzałem tematycznym potrafią oni operować.
Dinoodyseja #01: Kumple to podstawa
Dinodyssée 1. Les copains d'abord
Pierwszy tom komiksowej trylogii dla małych wielbicieli dinozaurów.
Zanurz się w prehistorycznym świecie i poznaj zabawne przygody czwórki sympatycznych dinozaurów.
Mały strachliwy welociraptor dowiaduje się, że jest coś straszniejszego od ukąszenia komarów… To tajemnicze kule ognia spadające z nieba, które zagrażają jemu i wszystkim jego pobratymcom! Weluś zbiera drużynę i wyrusza na wyprawę, by ocalić swój gatunek przed zagładą.
Na końcu książki część edukacyjna poświęcona występującym w książce gatunkom dinozaurów.
Delisie
Najbogatszą ofertę komiksów dla dzieci prezentuje Egmont, a znaczący jej procent stanowią serie dla dziewczynek. Jedną z nich, która trafiła za granicę i doczekała się własnego merczu są polskie „Delisie”, rysowane przez Magdalenę Kanię do scenariusza Macieja Kura (prężnie działającego na polu polskiego komiksu i animacji dla dzieci). Bohaterami tej oryginalnej serii są dziewczynki będące uosobieniem potraw. Prym wiedzie rodzina Makaronów, ale także inne jedzeniowe bohaterki przeżyją na kartach tej serii zabawne przygody. Każdy z tomów to zbiór krótkich opowiastek, w których także rodzice znajdą kilka „smaczków”. Jeśli przykładowe plansze nie są dość przekonujące, to dodam jeszcze, że na łódzkim festiwalu komiksu można było trafić na delisiowe cosplayerki, co samo w sobie jest mocno nobilitujące.
Delisie #01: Życie ma smak!
Seria przenosi nas do cudownego świata Delisi – dziewczynek, które są uosobieniem potraw, jakie wszyscy znamy i lubimy. Młoda kucharka Ramen wraz ze swoją rodziną, należącą do Makaronów, prowadzi restaurację w małym miasteczku Alakart. Poznajemy też koleżanki Ramen m.in. Mysiego Melona, która prowadzi butik z ciuchami, Truskawkę w Czekoladzie, która ma swój zespół rockowy, oraz Tiramisu – najbardziej wybredną smakoszkę świata. Bohaterki rozwijają swoje pasje i kariery, co chwila pakując się w nowe, zwariowane perypetie.
Album składa się z krótkich humorystycznych historyjek, które zarówno treściowo, jak i graficznie wyróżnia nieprzeciętna wyobraźnia autorów.
Autorką rysunków jest Magdalena „Meago” Kania, graficzka 2D specjalizująca się głównie w ilustracjach w stylu cartoonowym i azjatyckim. Scenariusz napisał Maciej Kur, autor takich serii jak „Kajko i Kokosz – Nowe Przygody” oraz „Lil i Put”. Oboje stworzyli razem także bardzo dobrze przyjęty przez polskich czytelników komiks „Emilka Sza”.
Wiedźmineczka
Gaeralt z Rivii, Biały Wilk, Rzeźnik z Blaviken, miłośnik czarodziejek, mutant, wiedźmin, zabójca potworów, przybrany ojciec. Jeśli lubicie „Wieśka”, a Wasze nieletnie dziecko chciałoby dowiedzieć się, czemu ta gra z tym siwym panem z dwoma mieczami jest Waszą ulubioną, to pomysł na idealny prezent już macie. Komiks o trudach łączenia rodzicielstwa z pracą zawodową, w zabawnej formie opowiadający o Ciri i jej rodzince z wyboru. Okazuje się, że mimo otoczki naszego eksportowego fantasy, to w swoim rdzeniu wychowanie wiedźmineczki nie różni się aż tak bardzo od wychowania niesfornego synka czy córeczki poza murami siedliszcza Kaer Morhen.
Wiedźmineczka
The Little Witcher
Świat zna go jako wiedźmina, słynnego Białego Wilka. Dla małej Ciri jest jednak po prostu… tatą. Jak każdy rodzic Geralt z Rivii staje na głowie by połączyć życie rodzinne z zawodowym. Różnica jest taka, że jego praca to polowanie na potwory.
IDEALNY PREZENT DLA RODZICÓW I FANÓW WIEDŹMINA
Niesforna Ciri bryka więc wesoło po wiedźmińskim siedliszczu Kaer Morhen, ucząc się wszystkiego, co powinna wiedzieć mała dziewczynka: jak myć zęby, jak zachować się przy stole, oraz czy na wilkołaka lepszy jest miecz stalowy czy srebrny.
W wychowaniu adaptowanej córki Geraltowi pomaga kolorowa zgraja wysoce wykwalifikowanych opiekunów do dzieci: od czarodziejki Yennefer, której magia nie ustępuje codziennym cudom dokonywanym przez wszystkie mamy, przez obdarzonego złotym sercem i umysłem pełnym psot wujka Jaskra, po tryskającego wiekową mądrością Vesemira.
Przygody Ciri i jej rodzinki uświadomią wam, że odsuwając na bok zamek, magię i potwory, historie o rodzicielstwie są uniwersalne. Jasne, może akurat te będą uwzględniały poradniki do radzenia sobie z trollami, opisy egzorcyzmów czy naukę wiedźmińskich Znaków, ale koniec końców to po prostu pełne humoru i ciepła opowieści o tym, że wychowanie małej wiedźmineczki wcale nie różni się od wychowywania jakiegokolwiek innego dziecka.
Jeśli tylko:
- kochasz Wiedźmina i wychowujesz swoją małą Ciri
- szukasz lżejszych opowieści ze swojego ulubionego uniwersum
- polujesz na idealny prezent na Dzień Matki / Dzień Ojca / Baby Shower
- wierzysz, że rodziny z wyboru mają wielką moc
- lubisz czytać i dzielić się z innymi uroczymi, pełnymi magii komiksami
- albo po prostu chcesz spędzić w Kaer Morhen więcej czasu
zapraszamy cię do lektury!
Dogman
Tworząc listę konsultowałem ją z synem i Dogman nie mógł się na niej nie znaleźć. Ta bestsellerowa, licząca już kilkanaście tomów seria jest jego ulubioną i pierwszą, którą czytał zupełnie sam. Gliniarz i jego psi towarzysz zostają ranni, umiera ciało psa i głowa policjanta, jedyne wyjście to połączyć ze sobą żywe elementy tworząc super glinę. Brzmi makabrycznie, ale jedyne dźwięki, jakie będzie wydawać dziecko w trakcie lektury to głośne wybuchy śmiechu. Gdybym sam był kilkulatkiem to również byłaby moja ulubiona seria, bo żarty w swej niepoprawności są skrojone wręcz idealnie dla takiej grupy wiekowej. Dodajmy do tego jeszcze interaktywne strony (trzeba szybko przewracać kartki, by wprawić wybrane sceny w ruch) i bardzo udane tłumaczenie (więzienie dla kotów nazywa się kocie kicie). Komiks doczekał spin offu i animowanej adaptacji, a teraz pierwsze trzy tomy można nabyć w pakiecie – w sam raz na prezent.
Dogman. Epicka kolekcja. Pakiet tomów #1-3
Uwielbiana seria o psim bohaterze, od twórcy „Kapitana Majtasa”, teraz w pakiecie!
W bebechy zbrodni wgryza się glina idealny: pół pies, pół człek i cały bohater!
George i Harold wykreowali nowego herosa, który wygrzebuje spod ziemi ścierwo korupcji, chwyta za portki zmykających złoczyńców, rabusiom pokazuje kły wymiaru sprawiedliwości. Gdy policyjny pies Buras i aspirant Nać ulegli wypadkowi podczas pełnienia służby, epokowy zabieg chirurgiczny zmienił bieg dziejów: tak oto narodził się Dogman. Ten niestrudzony tropiciel występku ma prawdziwego nosa do trudnych śledztw! Tylko czy jego psi instynkt zdoła podkulić ogon wobec powołania, jakim jest służba prawu?
Ten psiantastyczny pakiet zawiera trzy pierwsze tomy komiksu o Dogmanie: „Dogman, Dogman. Bierz Go!” oraz „Dogman. Opowieść o dwóch kotach”.
„Dogman” to #1 na listach bestsellerów New York Timesa wśród książek dla dzieci. Przemawia do czytelników w każdym wieku i porusza uniwersalne, pozytywne tematy — takie jak empatia, życzliwość, wytrwałość oraz znaczenie pozostawania wiernym samemu sobie. Doskonała pozycja na pierwsze samodzielne czytanie!
My Hero Academia. Akademia bohaterów
Seria to takie amerykańskie trykoty przepuszczone przez japoński filtr. W świecie, gdzie 80% populacji ma indywidualności (supermoce) ci, którzy chcą zostać superbohaterami uczęszczają do prestiżowej akademii. Nastoletni Izuku Midoriya ma dobre serce i zdaje się być idealnym materiałem na krystalicznie dobrego herosa, jest jednak jedno „ale”: nie posiada nadprzyrodzonych zdolności… do czasu, gdy największy superheros świata dzieli się z nim swoją mocą. Jeśli na co dzień nie po drodze Wam z komiksami z Kraju kwitnącej wiśni, to może być tytuł w sam raz na przełamanie. A że manga popularnością przebija amerykański mainstream, także w Polsce, to „MHA” zdaje się być dobrze skrojonym łącznikiem pomiędzy lubiącymi je nastolatkami a sceptycznymi rodzicami, będącymi fanami peleryniarzy z USA. Plus, jak na mangę nie jest to długa seria i liczy sobie czterdzieści dwa tomy.
My Hero Academia. Akademia bohaterów #01
Boku no Hero Academia / 僕のヒーローアカデミア
Wiele osób posiada nadludzkie moce zwane darami. Jednak nie wszyscy używają ich w słusznej sprawie. Wszędzie tam, gdzie uderza zło, pojawiamy się my, bohaterowie! Hm? Kim jestem? Cha, cha, cha! Chodź, chłopcze! Zaczyna się! Biegnij ku swemu marzeniu! PLUS ULTRA!
Om. Apetyt na przygodę
Zastanówcie się, ile fragmentów ulubionych książeczek swoich dzieci znacie na pamięć. I tu, na ratunek dla opiekunów tych najmłodszych przychodzą komiksy nieme. Przy każdym kolejnym opowiadaniu można coś zmienić, co stanowi niespotykaną ulgę przy n-tym obcowaniu z danym tytułem. U mnie najlepiej sprawdził się ten komiks. Najlepszy przyjaciel jedzącego wszystko żabodinozaura zostaje porwany i Om wyrusza na jego ratunek. Cartoonowa kreska powinna spodobać się większości dzieciakom i może być krokiem w kolejne, już nie pozbawione dymków komiksy.
Om. Apetyt na przygodę
Om, główny bohater opowieści, którego imię wzięło się z dźwięku, jaki wydaje jego buzia podczas pożerania prawie wszystkiego, co wpadnie mu w ręce, wyrusza w podróż.
Będzie to podróż szalona! Pełna przygód, niebezpieczeństw i zaskoczeń. Zacznie się w domku w drzewie, a zaprowadzi go przez dno oceanu i brzuch rekina do tajemniczego zamku. A wszystko to, by Om mógł uratować najlepszego przyjaciela!
„Om” to komiks dla najmłodszych czytelników współautora serii „Detektyw Miś Zbyś na tropie” z gościnnym udziałem Łukasza Mazura, Tomasza Leśniaka, Michała Śledzińskiego, Bereniki Kołomyckiej i Marcina Podolca!
Kraina Ruin. Oko za oko
Jeśli graliście kiedykolwiek w jakiegoś rpg-a fantasy, czy to cyfrowego, czy stołowego to możecie teraz zarazić tym klimatem dzieci. Ten komediowy komiks czerpie garściami z gatunkowych tropów (jest nawet side quest), ma antropomorficzne zwierzęta i sprawi radochę także rodzicowi. Po polsku ukazały się jeszcze dwa tytuły tego autora (w tym jeden niemy), skierowane do najmłodszych odbiorców.
Kraina Ruin. Oko za oko
RuinWorld: Eye For An Eye
Album zawiera materiały pierwotnie opublikowane w RuinWorld #1-5
W Krainie Ruin każdy poszukiwacz dba tylko o siebie.
Poznaj Pogo i Reksa, którzy wyruszają na poszukiwanie magicznych artefaktów oraz broni rozsianych po całej krainie. Nasi bohaterowie wraz z nie zawsze wiernymi kompanami muszą uciekać przed bandą podstępnych złoczyńców, zmierzyć się z niebezpiecznymi ropuszymi klanami, przetrwać spotkanie z kamiennymi golemami i powstrzymać katastrofalny koniec świata – a to wszystko podczas poszukiwań największego skarbu, jaki istniał w Krainie Ruin.
Rysownik Derek Laufman (Marvel Superhero Adventures) zabiera nas w niezapomnianą podróż przez Krainę Ruin, gdzie Pogo wraz z Reksem przeżywają liczne przygody wśród groźnych przeciwników i kapryśnych przyjaciół!
Tymek i Mistrz
Krótkie epizody o magu i jego aspirującym uczniu. Postacie niejednokrotnie łamią czwartą ścianę, a humor słowny rozbawi czytelników w każdym wieku. Ta kultowa już seria obecnie wydawana jest w trzeciej edycji, o tyle wyjątkowej, że wzbogaconej o nowe historie. Humor pozostaje ten sam, za to rysunkowo można obserwować ewolucję stylu Tomasza Lwa Leśniaka na przestrzeni dwóch dekad.
Tymek i Mistrz #01: Uczeń czarnoksiężnika
Humorystyczna, kultowa seria fantasy powraca w nowym wydaniu – poszerzona o nowe historie!
Roztargniony Mistrz i rezolutny Tymek przeżywają niesamowite przygody: podróżują w czasie i przestrzeni, stawiają czoła duchom, wampirom i potworom, a przede wszystkim złemu Psujowi i jego pomocnikowi Popsujowi. Ale połączenie inteligencji Mistrza i sprytu Tymka pomoże im wyjść cało z wszelkich opresji.
Seria stworzona przez Rafała Skarżyckiego i Tomasza Leśniaka, autorów m.in. „Jeża Jerzego” czy „Hej, Jędrek!”, ukazywała się w „Gazecie Wyborczej”, w legendarnym francuskim magazynie „Spirou”, a także… w szkolnych podręcznikach do języka polskiego!
Hilda i Rożek
Znacie pełen skandynawskiego folkloru serial „Hilda” z Netflixa? Bez względu na odpowiedź możecie śmiało sięgnąć po prequlowy komiks. Sam serial adaptuje komiksową serię (w moim odczuciu przewyższając papierowy pierwowzór poprzez wzbogacenie postaci towarzyszących), której obecnie nie da się w całości uzbierać z pierwszej ręki. Na szczęście jest „Hilda i Rożek”, której akcja dzieje się przed przeprowadzką rezolutnej dziewczynki do Trollbergu i skierowana jest do młodszych dzieci niż serial animowany. Oba dotychczas wydane tomy można czytać samodzielnie, a ten drugi, tj. „Przebudzenie Pana Śniegu” będzie idealny na zimową porę.
Hilda i Rożek #01: Ucieczka przed deszczem
Hilda and Twig: Hide from the Rain
Zupełnie nowa seria o Hildzie dla najmłodszych czytelników!
Znasz Hildę… a co z jej wiernym towarzyszem Rożkiem?
Hilda i Rożek nigdy nie pozwoliliby, aby odrobina deszczu przeszkodziła im w przygodzie, ale WIELKA burza to co innego! Nasi bohaterowie muszą przerwać wycieczkę do lasu i szybko znaleźć schronienie. Oddychają z ulgą, gdy trafiają na tajemniczy kopiec, w którym mogą ukryć się przed ulewą.
Rożek przeczuwa jednak, że zbliżają się kłopoty, a jego niebieskowłosa przyjaciółka jest w niebezpieczeństwie. Nigdy tak naprawdę nie uważał się za odważnego, ale wygląda na to, że będzie musiał wkroczyć do akcji i uratować Hildę przed wielkimi, pokrytymi łuską kłopotami!
Zanurz się w tym magicznym komiksie, podążając za naszą sympatyczną parą przyjaciół podczas deszczowej wyprawy.
Kalinka
Idziemy za ciosem i tak, jak w poprzedniej pozycji na liście mamy odważną i ciekawską dziewczynkę, nietypowego, zwierzęcego towarzysza (Hilda ma jeleniolisa, Kalinka wełnistego pieska), obie przeprowadzają się dość nagle i przeżywają przygody. Hilda szuka wrażeń na własną rękę, za to Kalinkę przygoda znajduje sama. Seria liczy cztery tomy, każda związana z inną porą roku. Pozycja nie tylko dla „sierot” po „Hildzie”.
Kalinka #01: Dżin parszywiec
Aubépine 1. Le Génie Saligaud
Pierwszy tom nowej przebojowej serii dla młodych czytelników!
Życie Kalinki staje na głowie, gdy jej rodzice postanawiają przeprowadzić się do małego, górskiego miasteczka gdzieś na odludziu.
A wszystko dlatego, że mama musi uratować okolicę przed niszczycielską inwazją wielkich ptaków.
Ależ to będzie beznadziejne lato – tutaj nie ma nic ciekawego!
No, może poza tajemniczą, starą pasterką, stadem wełnistych piesków, potworami i parszywym dżinem!
Kalinka chyba jednak nie będzie się nudzić…
Detektyw Miś Zbyś na tropie
Jeśli chodzi o komiksy dla dzieci to najbliżej było nam zawsze do oferty Krótkich Gatek (imprintu wydawnictwa Kultura Gniewu). Jest tam w czym wybierać, że wspomnę chociażby zwierzęce komiksy z wątkami ekologicznymi Tomasza Samojlika. Seria o Misiu Zbysiu i jego asystencie Borsuku Mruku była ulubioną serią dziecka, obecnie zepchniętą na drugie miejsce przez „Dogmana”. Autorzy tego liczącego już kilkanaście tomów tytułu tworzą go w duchu Tadeusza Baranowskiego, bawiąc się słowem, jak i obrazem, umieszczając w niej przeróżne wizualne smaczki. Jedna z odsłon pod tytułem „20 tysięcy powodów, aby odnaleźć Mikołaja” wpasowuje się w nadchodzący okres w roku. Dla maluszków dostępne są dwa zeszyty odpryskowej serii „Poczytaj mi Borsuku Mruku”. Duet Maciej Jasiński i Piotr Nowacki odpowiada także za serię „Nieustraszeni Łowcy Strachów”, także, jeśli Wasze dzieci wyrosną ze Zbysia (ja zostałem fanboyem kilka lat temu i dalej mnie trzyma) i lubią klimat „Scooby’ego-Doo”, to będzie to dobra alternatywa.
Detektyw Miś Zbyś na tropie #01: Lis, ule i miodowe kule
Miś Zbyś to najlepszy detektyw w okolicy. Borsuk Mruk to jego wytrwały asystent. Dla tej dwójki nie ma spraw zbyt trudnych. To dlatego pewnego dnia w drzwiach biura Zbysia staje… królowa pszczół! Zlecenie od razu wygląda na poważne – ktoś kradnie pszczołom miód, a one są bezradne. Jeśli ktoś może pomóc to tylko Miś Zbyś!
Tak zaczyna się komiks „Pszczoły, ule i miodowe kule”, pierwsza odsłona przygód nowego bohatera dziecięcej wyobraźni. Wszystkie powstały w głowie scenarzysty Macieja Jasińskiego, twórcy m.in. uznanych komiksów historycznych, gdy jego synek prosił go o opowiadanie bajek. Tak narodził się miś detektyw, którego perypetiami mogą teraz cieszyć się również inne dzieci, czytające komiksy z serii „Detektyw Miś Zbyś na tropie”!
Album narysował Piotr Nowacki, mający na swoim koncie już kilka komiksów dla młodych czytelników. Tym razem, tworząc plansze, postanowił oddać hołd jednemu ze swoich ulubionych twórców – Bohdanowi Butence – i tę inspirację widać wyraźnie. Dzięki pracy Norberta Rybarczyka świat bohaterów stał się fantastycznie kolorowy, ciesząc oczy młodych i starszych czytelników.
Mój siedmioletni syn powiedział ostatnio: LEGO i komiksy są najlepsze, ale komiksy bardziej, czego i Wam życzę wraz z tradycyjnym: Wesołych Świąt i wszystkiego komiksowego!










