Coś zabija dzieciaki #08

Something is Killing the Children Vol. 8

Scenariusz
Tłumaczenie

Podróż w przeszłość Eriki Slaughter – pięć niezwiązanych ze sobą historii rozgrywających się przed wydarzeniami z sagi o Archer Peak, tworzącej podwaliny serii – i jej wędrówki od jednego amerykańskiego miasteczka do drugiego, gdzie poluje na monstra widziane tylko przez dzieci.

Najnowszy tom bestsellerowej, uhonorowanej wieloma nagrodami serii autorstwa zespołu złożonego ze scenarzysty Jamesa Tyniona IV (Departament prawdy, Miły dom nad jeziorem), rysownika Werthera Dell’Edery (Green Lantern: Dark), kolorysty Miquela Muerto (Dead Boy Detectives) oraz twórcy liternictwa AndWorld Design (Rare Flavours) to pozycja idealna zarówno dla nowych czytelników, jak i zagorzałych fanów uniwersum Slaughterów; zebrane w nim wydarzenia pokazują , w jaki sposób Erica stała się łowczynią potworów, jaką znamy współcześnie. Tom zawiera zeszyty Coś zabija dzieciaki #36–40.

Album zawiera zeszyty „Coś zabija dzieciaki” #36-40.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Opinie redakcji
Avatar
Tomasz Miecznikowski
13.03.2025

Po intensywnych wydarzeniach w miasteczku Udręka,, w najnowszej odsłonie serii Jamesa Tyniona IV dostajemy niespodziewane, a z pewnością przez wielu czytelników oczekiwane, kolejne spojrzenie na przeszłość Eriki Slaughter.

Wraz z ósmym tomem “Coś zabija dzieciaki”, z opowieści o perypetiach Eriki Slaughter zrobił się już kawał historii - takiej, z której swobodnie można wyselekcjonować i odpowiednio przygotować mniejsze kawałki. I właśnie taki zestaw otrzymujemy w kolejnej części komiksu ze scenariuszem Jamesa Tyniona IV i rysunkami Werthera Dell’Edery. Pięć soczystych, niezależnych od siebie opowieści, takich które pokazują różne wycinki z przeszłości Eriki, uzupełniają luki fabularne i przede wszystkim nie tyle serwują atrakcje w postaci widowiskowych pojedynków z potworami, co pogłębiają psychologiczny portret głównej bohaterki.

Te wspomniane wyżej widowiskowe pojedynki to zapewne coś, czego oczekuje wielu czytelników. W tym przypadku twórcy wcale nie zamierzają być dosłowni i traktują widowiskowość na trochę innych warunkach. Dlatego zamiast bezpośrednich morderczych starć możemy dostać ich pokłosie - tak jak w opowieści o rannej, z początku nieprzytomnej Erice, którą po walce z potworem znajduje w domku na drzewie grupka dzieciaków. Za to na pewno efektownie wygląda nie tyle walka, co strach i dezorientacja, a w końcu próba przetrwania pobocznych bohaterów podczas pojedynku Eriki z kolejnym potworem w nietypowej lokalizacji, czyli w supermarkecie. To najbardziej dynamiczna w zestawie opowieści z ósmej części “Coś zabija dzieciaki”, pokazująca również talent Tyniona IV we wprowadzaniu nowych postaci, które przecież wpadają do tej historii jedynie na chwilę, a i tak szybko nawiązujemy z nimi emocjonalną więź. To niewątpliwie kolejna zaleta tego tomu.

Wszystkie pokazane tu historie dotyczą okresu sprzed wydarzeń znanych z pierwszego tomu - tego, w którym poznaliśmy Erikę i Aarona. Jak pamiętamy, ten ostatni szybko zszedł ze sceny, jedna pojawiał się ponownie zarówno w głównej serii, jak i w jej spin-offie, “Dom Slaughterów”. Im więcej o nim wiemy, tym wydaje się sympatyczniejsza postacią - a przecież w pierwszej odsłonie jawił się jako wyjątkowy arogant. A to oznacza, że dla scenarzysty ważne jest rozwijanie poszczególnych postaci, ich niuansowanie i kwestionowanie czytelniczego, pierwszego wrażenia. I to samo dzieje się w przypadku Eriki - choć akurat ona, im dłużej jest kształtowana przez Jamesa Tyniona IV, tym bardziej robi nam się jej żal.

Ów żal płynie ze uczucia smutku, który jest nieodłącznym stanem głównej bohaterki. Najlepiej opowiada o tym historia, w którym Erika walczy - tyle że na słowa -z przypadkowo poznanym terapeutą. To kawałek niezwykle intensywny emocjonalnie, świetnie napisany, z doskonała konkluzją. I trochę jakby wstęp do ostatniej odsłony, w której w retrospekcjach dostajemy kolejny urywek z życia nastoletniej Eriki i jej związku ze wspominaną często w serii Jessicą, czyli jej mentorką.

“Coś zabija dzieciaki” w ósmym tomie nurza się w smutku, ale zarazem opowiada o tym, jak rodziła się nieustępliwość i pragnienie bycia niezależnym u Eriki. Choć jak się okazuje, niezależność może być nieodłącznym elementem samotności. Ta ostatnia wydaje się być dla bohaterki większą zmorą niż wszystkie potwory, które zaszlachtowała w widowiskowych walkach. A to co my czujemy śledzą przygody Eriki, to zwykła ludzka chęć, by jej w tej samotności ulżyć.

Oceny i opinie
Średnia ocen
4.00/6
2 oceny Show votes.
Ładuję ...
Liczba ocen
4.00/6
2 oceny Show votes.
Ładuję ...
4.00/6
2 oceny Show votes.
Ładuję ...

Dodaj komentarz