Gyo. Odór śmierci

ギョ

Scenariusz
Rysunki
Tłumaczenie

Tadashi i jego dziewczyna Kaori spędzają wakacje nad morzem. Jednak ich odpoczynek nie trwa długo, Kaori skarży się na dziwny, obrzydliwy odór, który unosi się w powietrzu. Po chwili zostają zaatakowani przez dziwne stworzenie – rybę, która wyszła na ląd za pomocą czterech metalowych odnóży. Dziwna istota zostaje schwytana przez Tadashiego, który zabiera ją do domu, ponieważ myśli, że odkrył nowy gatunek. Okazuje się, że na tym nie koniec – z morza zaczynają wyłaniać się coraz większe i bardziej niebezpieczne morskie stworzenia, którym towarzyszy obrzydliwy odór zgnilizny.

Polskie wydanie zawiera dwa tomy, które oryginalnie zostały wydane oddzielnie. Dodatkowo znajdą się w nim dwie dodatkowe historie, które były dołączone do drugiego tomu japońskiego wydania.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Oceny i opinie
Średnia ocen
4.33/6
3 oceny Show votes.
Ładuję ...
Liczba ocen
4.33/6
3 oceny Show votes.
Ładuję ...
4.33/6
3 oceny Show votes.
Ładuję ...
Avatar
komiksowy.web
27.10.2025
Czy horror ocierający się o niesmaczny żart może być przerażający? Chyba nie, chyba nie o to chodzi w tym gatunku. Ja jednak w taki sposób odebrałem tę mangę i zdaję sobie sprawę, że narażam się fanom twórczości Ito. Nic na to nie poradzę, że rekin „spacerujący” ulicami miasta nasuwał mi na myśl filmy pokroju „Rekinado”. Historia jest prosta i przynajmniej na samym początku interesująca. Dwójka młodych ludzi przebywa nad morzem i ich wypoczynek zostaje zburzony przez trudny do zidentyfikowania odór. Okazuje się, że z morza zaczynają wychodzić ryby! Tak, nie pomyliłem się. Ryby i inne morskie stworzenia mają jakieś dziwne odnóża, trudne do określenia platformy, na których się poruszają. Dosyć, że wychodzą, to jeszcze do tego wszystkiego zaczynają atakować i wydzielają przy tym straszny odór, bliżej nie sprecyzowany gaz, który zaczyna doprowadzać do śmierci wszystko i wszystkich wokół. Plaga zgnilizny rozlewa się, a później jeszcze na te chodzące platformy trafiają ludzie i robi się z tego obrzydliwa groteska. Bo wiecie jak jest, gaz z ludzkich ciał może wychodzić z kilku otworów i autor bardzo dosadnie stara się to nam ukazać, nie zostawiając miejsca na domysły. Ito w tej mandze specjalizuje się w przekraczaniu granic dobrego smaku. Jest to eksperyment, który nie każdemu się spodoba. Czytając wcześniej „Uzumaki” bardzo doceniałem jego wizję artystyczną. Teraz natomiast kierunek w jakim poprowadził historię jest nie do przyjęcia. Wspominałem już o wędrujących rekinach, ale czary goryczy dopełnił rozdział rozgrywający się w Cyrku. Wybaczcie, ale ja nie widzę tu dobrej historii tylko zabawę formą. To wygląda tak, jakby autor się zastanawiał: co tu jeszcze obrzydliwego wymyślić? Ale nie ubrał tych pomysłów w ciekawą historię i dlatego ta opowieść się nie broni. Oczywiście zagorzali fani Pana Ito i japońskiego horroru pewnie docenią „Gyo”. Myślę, że fani komiksowego „gore” też znajdą tu satysfakcjonujące elementy. Jeśli szukacie natomiast ciekawych historii wywołujących dreszcz emocji, możecie sobie z czystym sumieniem darować tę "śmierdzącą" przygodę.

Dodaj komentarz