W 1930 r. amerykański Uniwersytet Miskatonic wysyła na Antarktydę ekspedycję naukową, która ma odkryć tajemnice skutego lodem kontynentu. Wkrótce grupa badaczy trafia na niezwykłe znalezisko, mogące być śladem po nieznanym pierwotnym organizmie. Coraz bardziej zatracając się w złowrogim krajobrazie, naukowcy odkrywają grozę, której początki sięgają niepamiętnych czasów…
Przed Wami jedno z najsłynniejszych dzieł H. P. Lovecrafta, odsłaniające kolejne elementy mitologii Cthulhu.
Seria
Pochodzenie
Wydawca Polski
Wydawca Oryginalny
Data Wydania
10.2023
Wydanie
II
Druk
Czerń / Biel
Oprawa
Twarda
Format
176x250 mm
Liczba Stron
628
Cena Okładkowa
169.99 zł
EAN
9788382573152
Rok | Nagroda | Kategoria | Wynik |
---|---|---|---|
2019 | Nagroda im. Brama Stokera | Najlepsza powieść graficzna | Nominacja |

01.07.2025
H.P.Lovecraft w dzisiejszych czasach to już nie klasyk, to wręcz instytucja w szeroko rozumianych kręgach fantastyki i horroru. Wpływ jego dzieł na dzisiejszą popkulturę jest przeogromny. Z tym większym zainteresowaniem podchodziłem do współcześnie stworzonej japońskiej adaptacji, wywodzącej się z miejsca kulturowo jakże odmiennego, w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi przełomu XIX i XX wieku, gdzie tworzył "Samotnik z Providence".Sama historia nie jest nadzwyczaj zaskakująca. Pod koniec 1930 r. wyrusza na Antarktydę wyprawa badawcza mająca na celu pogłębienie wiedzy na temat tego jakże surowego i niedostępnego środowiska. Wszystko idzie zgodnie z planem do czasu, gdy naukowcy natrafiają na bardzo zaskakujące i tajemnicze znalezisko. Budzi się wówczas w naukowcach chęć wyjaśnienia za wszelką cenę pochodzenia odnalezionego fenomenu, a to z kolei doprowadza w konsekwencji do tragicznych i przerażających wydarzeń.Niestety z żalem muszę stwierdzić, że mam mieszane uczucia po zakończonej lekturze. Pierwsza połowa tej ponad 600 stronicowej mangi ma bardzo dobre tempo, narracyjnie wszystko się bardzo ładnie układa, czułem się wciągnięty w tę historię, chciałem poznać jej rozwiązanie. Niestety czym więcej kart było odkrywanych, czym więcej zagadek wyjaśnianych, tym bardziej spadało napięcie. Liczyłem zdecydowanie na efekt "WOW". Może jest to też po części konsekwencja faktu jak bardzo dzieła Lovecrafta wryły się w dzisiejszą popkulturę i jak dzięki temu trudno dostrzec jeszcze w nich coś świeżego, nowego.Czuję się też w obowiązku napisać o jakości edycyjnej. Według mnie Studio JG dopuściło się najpiękniejszego wydania mangi na polskim rynku. Przecudne zdobienia stron, okładek, do tego powiększony format, jakość druku, która idzie w parze z jakością oprawy graficznej. Niesamowita robota!Jeśli tylko macie możliwość to gorąco zachęcam do przeczytania tej adaptacji. Chociażby tylko dlatego, że warto poznać jedno z kultowych dzieł Lovecrafta. A czy będziecie nim oczarowani, to już pozostawiam waszej ocenie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.