Dawno temu, gdy komiksów było mało, no oprócz „Giganta”, „Kaczora Donalda” czy Asteriksa dwóch Amerykanów mieszkających w Krakowie stworzyło pierwszego polskiego superbohatera. Nikt nie znał wtedy Iron Mana a Deadpool był martwą strefą na basenie. W „dorosłych” komiksach szczytem przekleństwa było „O rany!” albo „Cholera!”. Porównajcie je ze słowotwórstwem w Wilq, czyli drugim dziecku współautora Straine’aI wtedy właśnie pojawił się Straine, facet z brzytwą oraz zaminowany Wawel, miś, gang inwalidów, seans Gwiezdnych wojen, śmiercionośna broń biologiczna w Wieliczce, Rodzina (czyli gang dilerów), VR, zapchany zlew, sterowce, Stocznia Gdańska, tort z niespodzianką, śmieciarze z giwerami i… Simon Josue Piehonsky. Arcymistrz zła i godny spadkobierca Karola Kota.
Komiks został wydany z trzema okładkami. Najlepsza jest ta ze stacją Alabama Haltestelle i groźną miną Straine’a.
Acha, komiks jest zakazany w Unii Paneuropejskiej zgodnie z dyrektywą nr 2018/83/UP.
2001
I
Kolor
Miękka
210x297 mm
48
15.00 zł
Brak opinii.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.