XIII. Wydanie zbiorcze, tom 03

XIII (Intégrale - 30 ans) Tome 3

Scenariusz
Rysunki
Tłumaczenie

Seria „XIII” ma już ponad czterdzieści lat. Ta niezwykła historia została wydana na nowo w formie albumów zbiorczych. Na końcu każdego tomu można znaleźć wyjątkowy dodatek dotyczący powstania serii z dużą liczbą wcześniej niepublikowanych prac. Dwadzieścia albumów „XIII” zebrano w pięciu tomach w nowej szacie graficznej. To wyjątkowa edycja, której nie można przegapić!

To historia o szpiegach, spiskach i tajnych rządowych organizacjach. Fabuła wzorowana jest na powieści Roberta Ludluma „Tożsamość Bourne’a”. Akcja rozgrywa się głównie w Stanach Zjednoczonych i opowiada historię mężczyzny cierpiącego na amnezję w wyniku postrzału. Na klatce piersiowej ma wytatuowany symbol „XIII”. Rozpoczyna prywatne śledztwo, aby zrekonstruować swoje dotychczasowe losy, i odkrywa, że jest bezpośrednio zamieszany w zabójstwo amerykańskiego prezydenta.

Trzeci album zbiorczy zawiera cztery oryginalne historie: „Na ratunek Marii”, „El Cascador”, „Trzy srebrne zegarki” i „Proces”.

Porównaj ceny

Szczególnie polecamy

Pozostałe księgarnie

Szczegóły wydania

Oceny i opinie
Średnia ocen
Brak głosów
Ładuję ...
Liczba ocen
Brak głosów
Ładuję ...
Brak głosów
Ładuję ...
Avatar
komiksowy.web
14.08.2025
Trzeci tom zbiorczy prezentuje kolejne cztery albumy, mające przynieść czytelnikowi odpowiedzi na nierozwiązane dotychczas zagadki związane z przeszłością XIII. Ale, jak to w tej serii często bywa, autor, starając się rozwikłać to co dotychczas nie rozwikłane, buduje opowieść w taki sposób, że kolejne wątki nasuwają kolejne nowe pytania, a ich rozwiązania możemy oczekiwać w następnych tomach.Tak jak poprzednio, akcja w „XIII” nadal ma wysokie tempo. Dzieje się tu dużo, jest efektownie, rozrywkowo, ale chwilami niestety nie za mądrze. Rozwiązania jakie proponuje nam Van Hamme rażą chwilami swą naiwnością, postacie są strasznie jednowymiarowe, a sceny akcji niekiedy zamiast efektowne stają się efekciarskie i z żalem stwierdzam, że czar tej sensacyjno-szpiegowskiej serii ulatuje hen, hen daleko. Nawet jeden z albumów, w którym przedstawiono korzenie przodków XIII, nie ratuje jakości całej opowieści. Niestety dla mnie czas nie obszedł się zbyt dobrze z tą serią.Paradoksem jest, że najmocniejszym elementem tego pięknego wydania, jakim uraczył nas Egmont, są materiały dodatkowe, zaprezentowane na końcu każdego albumu. Co najciekawsze, dość często wybrzmiewają tam opinie autorów serii „XIII”, którzy aktualnie sami dostrzegają, że pewne elementy ich opowieści nie wypadają z perspektywy czasu najlepiej.I chyba to podsumowanie autorów jest najlepszym co mogli zrobić dla tej serii. „XIII” jest bezsprzecznie klasykiem frankofońskiego komiksu sensacyjnego i jeśli tylko czujecie sentyment do tej serii to będziecie zachwyceni możliwością posiadania całości historii XIII w tak pięknej formie. Jestem natomiast bardzo ciekawy jak czytelnicy, którzy nie mieli do czynienia z zawiłą historią amnezji XIII 30 lat temu, będą odbierać tę opowieść dzisiaj. Ja, chyba niestety, odnośnie komiksów rzadko bywam sentymentalny. Ale wiecie co mnie do tego w pewnym sensie zmusza? Brak pułek z gumy.

Dodaj komentarz